Przedstawiciele władz, środowiska artystycznego oraz fani talentu Krzysztofa Pendereckiego żegnają jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów w historii.
Po uroczystości w Bazylice świętego Floriana ulicami Krakowa przeszedł kondukt żałobny. Miejscem złożenia urna z prochami wybitnego kompozytora jest Panteon Narodowy w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Biorący udział w uroczystościach prezydent Andrzej Duda powiedział, żegnając Krzysztofa Pendereckiego, że był on i będzie legendą Krakowa. Mówił, że pamięta artystę jako długoletniego rektora Krakowskiej Akademii Muzycznej.
Andrzej Duda podkreślał w przemówieniu podczas uroczystości, że Krzysztof Penderecki, choć mógł - jako "talentem świata obywatel" - mieszkać w innym kraju, wybrał jako swoje miejsce Polskę, Kraków, Lusławice - "wybrał tę ziemię, na której się urodził i którą tak bardzo kochał, z którą nie umiał się rozstać, mimo tego że pewnie wielu go namawiało - zwłaszcza przed 1989 rokiem, kiedy tak trudno tutaj było tworzyć, mówić to, co człowiek naprawdę myślał, a on to robił".
Prezydent dziękował Krzysztofowi Pendereckiemu za jego twórczość i wkład w rozwój kultury. "Panie profesorze, dziękuję za każdą nutę, za Lusławice, za Europejskie Centrum Muzyki, za Orkiestrę Talentów - dziękuję za miejsce, gdzie młodzi muzycy z całego świata mogą przyjeżdżać po to, by się doskonalić, szlifować swój talent, móc się rozwijać, ale także po to, by poznawać nasz kraj - Polskę, by lepiej zrozumieć Pana, Pana twórczość i by móc patrzeć w Pana twarz - tak szlachetną, tak mądrą, tak wielką" - mówił Andrzej Duda. "Z całego serca dziękujemy. Dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej" - dodał prezydent.
Ceremonia odbywa się w drugą rocznicę śmierci artysty. Krzysztof Penderecki zmarł 29 marca 2020 roku w wieku 86 lat. Uroczystości pogrzebowe przełożono ze względu na panujące wówczas obostrzenia w związku z pandemią COVID-19.
Krzysztof Penderecki był kompozytorem, dyrygentem, pedagogiem muzycznym, honorowym członkiem najważniejszych światowych akademii artystycznych i naukowych, a także doktorem honoris causa 39 uczelni oraz Kawalerem Orderu Orła Białego.
Międzynarodowy rozgłos przyniosły mu utwory awangardowe z lat 60. jak "Tren - Ofiarom Hiroszimy" czy "Pasja według św. Łukasza", które zapoczątkowały pasmo jego wielkich sukcesów. Od lat 70. jako dyrygent prowadził orkiestry symfoniczne w kraju, a także w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji. Kilka lat temu brytyjski dziennik "The Guardian" nazwał go największym współczesnym polskim kompozytorem.
PAP/IAR/PP