Umowę w sprawie powołania "Polsko-Kazachstańskiej Komisji Historycznej" podpisały w poniedziałek władze Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku oraz Instytutu Historii i Etnologii przy Komitecie Nauki Ministerstwa Edukacji i Nauki Republiki Kazachstanu.
- Tym spotkaniem chcemy potwierdzić, że to muzeum w tej chwili jest jedną z kluczowych placówek zajmujących się relacjami polsko-kazachskimi - mówił przed podpisaniem umowy dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru, historyk prof. Wojciech Śleszyński. Podkreślił, że powstała komisja "otwiera nowy etap w badaniach naukowych". - Da to nie tylko nowe możliwości polskim naukowcom w pracy w często niedostępnych do tej pory zasobach archiwalnych, ale przede wszystkim stworzy wyjątkową szansę na wzbogacenie naszej wiedzy o Polakach deportowanych w głąb Związku Sowieckiego. A polskie rodziny poznają losy swoich bliskich - wyjaśnił Śleszyński.
Podkreślił, że warto pamiętać, iż olbrzymia część deportowanych w latach 1940-41 trafiła właśnie do Kazachstanu, a z tzw. drugiej wywózki kwietniowej w 1940 roku niemal wszyscy. Dodał, że warto podkreślić fakt, iż bardzo często polscy zesłańcy przeżyli w Kazachstanie dzięki miejscowej ludności.
Historia przodków pod lupą
- My, naukowcy, chcemy zobaczyć jak dokładnie wyglądał proces deportacji, szczególnie życie na tym terenie, a to, co najbardziej interesuje naszych obywateli, (…) będą mogli poznać losy swoich przodków, swoich bliskich, którzy zesłani byli w latach II wojny światowej na daleką Syberię, a w tym przypadku do Kazachstanu - powiedział dziennikarzom Śleszyński.
Pytany o dostęp do dokumentów znajdujących się w archiwach, powiedział, że na pewno w wielu przypadkach będzie to kwestia ich odtajniania. Dodał, że ma deklaracje strony kazachskiej, że "nie będzie żadnych problemów z dostępem do tej zasadniczej części archiwów postsowieckich".
Skarby kazachskich archiwów
- Od dzisiaj pracownicy kazachskich instytucji typu archiwa będą pomagać polskim uczonym w tworzeniu różnych prac naukowych. W archiwach Kazachstanu znajdują się duże ilości materiału dotyczące Polaków, którzy byli wysiedlani z terytoriów Polski właśnie na teren Kazachstanu - mówił dyrektor Instytutu Historii i Etnologii przy Komitecie Nauki Ministerstwa Edukacji i Nauki Republiki Kazachstanu prof. Zijabek Kabuldinov. Dodał, że to materiały od XVIII wieku aż po lata 50 XX wieku.
Kabuldinov podkreślił, że obecnie w Kazachstanie pracuje komisja, która zajmuje się odtajnieniem różnych materiałów archiwalnych. - Część materiałów jest jawna, więc można do nich dotrzeć. Jednak Polacy do tej pory mieli problem z dotarciem - mówił.
Dodał, że zawiązana współpraca pomoże także badaczom z Kazachstanu. Przypomniał udział Kazachów w II wojnie światowej. - Obywatele Kazachstanu brali udział w walkach z faszyzmem, wielu z nich ginęło również na terytorium Polski, wiele rodzin obywateli Kazachstanu nie wie nic na temat miejsca pochówku swoich bliskich - mówił.
W powołanie komisji zaangażowany był od początku p.o. dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku prof. Grzegorz Berendt. Podkreślił na spotkaniu, że Muzeum II WŚ prowadzi wiele badań dzięki współpracy z partnerami z Kazachstanu, a w tamtejszych archiwach znajdują się "ważne materiały do badań historii cywilnej i wojskowej obecności Polski w tym kraju".
Trzy pokolenia historyków
Berendt podkreślił, że w poniedziałkowym spotkaniu biorą udział "trzy pokolenia" historyków, którzy zajmują się relacjami między Polską a Wschodem, w tym Kazachstanem i - jak dodał - jest pewność, że te badania będą kontynuowane. - Ważnym jest, abyśmy stworzyli pomost umożliwiający badaczom różnych pokoleń z Kazachstanu pracę u nas, a być może, aby Polska stała się pomostem do ich kontaktów z kolegami w innych państwach - dodał.
Muzeum Pamięci Sybiru jest ogólnopolską instytucją zajmującą się m.in. tematyką deportacji Polaków na Wschód. Muzeum powołane zostało w 2017 r., jego siedzibę, która znajduje się w starych wojskowych magazynach przy ul. Węglowej, otwarto w 2021 roku.
PAP/dad