Praca to gwarancja stałych dochodów, poczucie bezpieczeństwa, przestrzeń do planowania życia w nowych realiach. „Polacy wracający z emigracji, zwłaszcza z Wysp Brytyjskich, są przyzwyczajeni do widełek wynagrodzenia w ofertach pracy i jeśli są to osoby, które wyjechały za granicę po studiach, trudno im odnaleźć się na polskim rynku pracy” - przyznaje Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ekspert rynku pracy zaznacza, że otwartość w podawaniu wysokości wynagrodzenia opłaca się zarówno pracownikom, jak i pracodawcom. „Proszę zauważyć, że takie podejście bardzo komplikuje procesy rekrutacyjne. Pracownik przechodzi przez kolejne zadania i spotkania a dopiero na końcu dowiaduje się, ile może zarobić na danym stanowisku. Jeśli kwota go nie satysfakcjonuje, rezygnuje, i czas poświęcony na rekrutacje został zmarnowany dla obu stron. Widełki w ofertach pracy to również możliwość przyciągnięcia specjalistów z większym doświadczeniem, bo wiedząc, na co się decydują od strony finansowej, mogą zdecydować się na zmianę pracodawcy” - wyjaśnia gość audycji „Kierunek: Polska”.
Z Andrzejem Kubisiakiem, zastępcą dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ekspertem rynku pracy o potencjale informacji o wysokości wynagrodzenia w ofertach pracy dla Polaków wracających z emigracji rozmawiała Małgorzata Frydrych.