- Chciałam pojechać na misje ale niekoniecznie do Peru. Ta lokalizacja okazała się jednak trafionym wyborem - wspomina Małgorzata Białczak.
- Jednak codzienność w Limie jest zupełnie różna od tej w Warszawie. Po powrocie najbardziej cieszyła mnie wszechobecna zieleń: drzewa, krzewy, kwiaty - przyznaje.
Więcej o pracy z dziećmi ulicy, odkrywaniu siebie, Bożym Narodzeniu w Peru i powrocie do kraju opowiada gość audycji "Kierunek: Polska".
Zaprasza Małgorzata Frydrych.