W magazynie "Widziane z Polski" mówimy o podpisanej, przez przywódców Stanów Zjednoczonych, Egiptu, Turcji i Kataru, deklaracji wsparcia dla pokoju w Gazie.
Prezydent USA Donald Trump oraz przywódcy Egiptu, Turcji i Egiptu podpisali w poniedziałek pokojowy plan dla Strefy Gazy podczas uroczystości w Szarm el-Szejk w Egipcie. Prezydent Egiptu Adbel Fatah el-Sisi stwierdził, że stworzy to horyzont dla powstania państwa palestyńskiego.
- To zajęło 3 tysiące lat, by dojść do tego punktu. Potraficie w to uwierzyć? I to się utrzyma. To się utrzyma - powiedział Trump, podpisując dokument. Ogłosił później, że jest to „monumentalny dzień w historii świata”.
Choć nie opublikowano dotąd tekstu dokumentu, to Biały Dom sugerował, że jest to upubliczniony już wcześniej 20-punktowy plan pokojowy Trumpa. Pierwsza jego faza obejmowała zawieszenie broni, częściowe wycofanie się wojsk izraelskich i wymianę więźniów, do czego już doszło.
Kolejne obejmują m.in. rozbrojenie Hamasu, wprowadzenie międzynarodowych sił stabilizacyjnych, utworzenie apolitycznych władz w Strefie Gazy pod nadzorem międzynarodowej Rady Pokoju, na której czele stanąć ma sam Trump, a czołową rolę odgrywać były brytyjski premier Tony Blair, uważany za pomysłodawcę planu.
NATO musi zrobić więcej, aby chronić się przed Rosją i skuteczniej ją odstraszać - podkreślali ministrowie obrony państw Sojuszu, którzy obradowali w Brukseli.
Wiele krajów NATO za ujednoliceniem procedur dotyczących reagowania na rosyjskie myśliwce naruszające przestrzeń Sojuszu, łącznie z ich zestrzeliwaniem. Polska jest za. Natomiast jednomyślności w Sojuszu jeszcze nie ma. To był jeden z tematów spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Celem jest zharmonizowanie reguł w przyszłym roku.
Różne systemy postępowania w krajach NATO-skich w przypadku naruszeń przestrzeni powietrznej są jak porozrzucane klocki. Chodzi teraz o to, by je ułożyć. Niektórzy wojskowi mówią o mozaice z różnych materiałów, co komplikuje sytuacje, gdy samoloty sojusznicze są już powietrzu. Piloci muszą mieć jednoznaczne wytyczne.
Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawił w Senacie RP informację na temat polityki polonijnej.
Szef dyplomacji wystąpił w Senacie w tej formule po raz drugi - jak podkreślił chce, aby stało się to stałym, corocznym wydarzeniem. Zadeklarował, że Polska będzie stwarzać warunki do tego, by rodacy mieszkający za granicą wracali do kraju.
Radosław Sikorski przypomniał, że rok temu przedstawił nową wizję współpracy rządu z Polonią i Polakami za granicą. Jak dodał, opisał w niej zmianę podejścia i unowocześnienie narzędzi, którymi dysponuje MSZ. Zapowiedział też przekierowanie systemu wspierania polskich społeczności poza granicami kraju na tory skutecznego wydatkowania publicznych pieniędzy dla realizacji konkretnych interesów Polski.
Według szefa MSZ, Polska „siłą swojego społeczeństwa, udanej transformacji oraz osiąganymi wynikami gospodarczymi otwiera sobie drogę do kolejnych celów, między innymi członkostwa w grupie G-20”.
Jak zauważył Sikorski, Polska znalazła się w gronie państw, których PKB przekroczył bilion dolarów. Minister chwalił też wzrost gospodarczy Polski, który według niego w ciągu ostatnich 35 lat wyniósł ponad 300 proc. Podkreślił, że kolejną miarą sukcesu naszego kraju jest to, że według najnowszej edycji "Henley Passport Index" brytyjskiej firmy konsultingowej Henley & Partners, polski paszport znajduje się na siódmym miejscu w rankingu najbardziej pożądanych w świecie paszportów, wyprzedzając w nim Wielką Brytanię i USA.
„Ten historyczny sukces wywiera wpływ także na politykę polonijną. Pozwala sformułować atrakcyjne zaproszenie dla naszych rodaków za granicą do powrotu do kraju. Polska chce dokonać skoku do gospodarki opartej na wiedzy. Doświadczenia, które nasi rodacy przywożą z zagranicy, mogą tę transformację przyspieszyć” - powiedział szef MSZ.
Przekazał, że utrzymano na dotychczasowym poziomie środki finansowe, które państwo co roku przeznacza na wspieranie Polonii.
Dwa lata temu, 15 października 2023 roku, odbyły się wybory parlamentarne, po których władzę przejęła rządząca dziś koalicja, złożona z przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy. Jaki jest
bilans rządów Koalicji 15 października? Komentarze zebrał Przemysław Pawełek.
Premier Donald Tusk złożył wizytę w Słajszewie, w województwie pomorskim, na miejscu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej Lubiatowo - Kopalino. Wizytę relacjonuje Michał Fedusio.
Zapraszamy także do Muzem Fryderyka Chopina w Warszawie, które w trakcie trwania XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, cieszy się dużym zainteresowaniem zwiedzających.
Spotkamy się również z Elisabeth Dudą, polsko-francuską aktorką, promotorką Polski i polskiej kultury, która za swoją ważną działalność została wyróżniona w Konkursie Osobowość Roku Polonii Świata 2025.
- Jestem bardzo wzruszona, nawet brak mi słów żeby dokładnie wyrazić jak niesamowicie jestem szczęśliwa i dumna, że mogę mieć taką niesamowitą rolę, reprezentować Polonię we Francji, w Paryżu. Ale nie tylko, bo jak mieszkałam w Nowym Jorku też taka była moja rola. Dziś obdarzona jestem niezwykłym, cudownym, prestiżowym wyróżnieniem i rozumiem, że to wszystko ma sens. Kiedy gramy "Śluby panieńskie" Aleksandra Fredry, po francusku na deskach francuskiego, paryskiego teatru i przychodzi nie tylko Polonia, ale Francuzi z całej Francji, nie tylko z Paryża i spotykają się z takim wielkim pisarzem jakim był Fredro, wiem, jak ważne są moje działania. Gdy otrzymuję takie wyróżnienie mam ochotę jeszcze bardziej się zaangażować - mówi Elisabth Duda.
- Mam nadzieję, że będę mogła jeszcze nieraz zaskoczyć swoją publiczność we Francji i w Polsce oraz Polonię, bo wszystko co robię jest działaniem z pasją. Mam polską krew w stu procentach, tylko urodziłam się w Paryżu. Moja duma i mój motor życiowy pochodzi właśnie z tej polskiej krwi, z której jestem szalenie, szalenie dumna - dodaje aktorka.
Do wysłuchania magazynu "Widziane z Polski" zaprasza Halina Ostas.