Rada Europejska podjęła jednomyślną decyzję o wsparciu Ukrainy pakietem finansowym wartym 50 mld euro
Według szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, to ważny sygnał wysłany do Ukrainy, do Europy i Stanów Zjednoczonych.
Przywódcom unijnym w tej sprawie udało się przełamać opór Węgier. Węgierskie władze, oskarżane o prowadzenie prorosyjskiej polityki, w przeszłości blokowały wsparcie dla Ukrainy. Ostatecznie, po długich negocjacjach, premier Viktor Orban ustąpił.
W ocenie Charlesa Michela, to głosowanie ma ogromne znaczenie: "Myślę, że ta decyzja to sygnał dla Ukraińców, pokazujący naszą determinację do całkowitej mobilizacji na rzecz wsparcia ich w dążeniu do wolności i kształtowania własnej przyszłości. To także wiadomość skierowana do naszych społeczeństw europejskich, ukazująca naszą jedność i przywództwo w ramach Unii Europejskiej. Pokazuje, że nie ulegamy zastraszaniu przez Rosję, łamiącą prawo międzynarodowe. Jest to również sygnał dla Stanów Zjednoczonych oraz innych partnerów na świecie, którzy przekazują Ukrainie wsparcie"
Według szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, Unia Europejska wysłała również sygnał do Moskwy: "Rada Europejska potwierdziła niezachwianą gotowość Europy do stania ramię w ramię z Ukrainą. Wszyscy wiemy, że Ukraina walczy za nas, dlatego wesprzemy ją niezbędnymi funduszami i zapewnimy jej zasłużoną, potrzebną stabilność. Uważam, że te 50 miliardów euro na cztery lata to również bardzo silny sygnał dla Putina, wysłany tuż przed drugą rocznicą jego brutalnej inwazji".
Premier Donald Tusk podkreślił, jak ważne jest, że za pomocą Ukrainie opowiedziało się 27 państw, a więc cała Wspólnota. "Mamy pomoc dla Ukrainy na 4 lata. To rozstrzygnięcie ma charakter strategiczny. Skończyła się epoka dwuznaczności i dziwnych "gierek" - oświadczył Donald Tusk. "Dziś mamy znowu Europę o wysokich standardach, gotową do działania i podejmowania decyzji" - dodał szef rządu.
W czasie szczytu w Brukseli przywódcy rozmawiali również o sytuacji w strefie Gazy oraz o protestach rolniczych w Europie.
Polska i Niemcy ponownie będą prowadziły konsultacje międzyrządowe
Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec zapowiedzieli nowy rozdział w polsko-niemieckich relacjach. Radosław Sikorski i Annalena Baerbock w podobnym tonie wypowiadali się w Berlinie w takich kwestiach, jak wsparcie dla Ukrainy, polityka bezpieczeństwa, pamięć historyczna, wsparcie mniejszości czy sytuacja na Bliskim Wschodzie.
Według niemieckiej minister, współpraca między Polską i Niemcami jest kluczowa dla całej Europy. "Razem chcemy na nowo ożywić naszą współpracę w sercu Europy, z tego też się bardzo osobiście cieszę" - powiedziała Annalena Baerbock.
"Bo silna Europa, której środek będzie się w najbliższych latach przesuwał na wschód, potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek żywej współpracy polsko-niemieckiej i głębokiego zaufania między Warszawą a Berlinem" - dodała minister.
„Polsko-niemieckie stosunki partnerskie powinny powrócić” - powiedział Radosław Sikorski. "Zwracam się teraz do moich rodaków: europejskie, demokratyczne Niemcy są naszym sojusznikiem" - oświadczył minister. Wyraził nadzieję, że jego wizyta będzie ważnym krokiem ku normalizacji wzajemnych stosunków. "Zależy nam na konstruktywnej współpracy jako członków tej samej europejskiej rodziny, sojuszników w Sojuszu Północnoatlantyckim" - podkreślił Radosław Sikorski.
Ministrowie rozmawiali również o wspólnej historii, w tym o niemieckich zbrodniach - w ocenie Anneleny Baerbock pamięć o tych zdarzeniach pozostaje dla Niemców „zadaniem na zawsze”. Radosław Sikorski mówił także o potrzebie szukania „rozwiązań” w kwestii zadośćuczynienia za szkody wyrządzone w czasie niemieckiej okupacji.
Król Danii Fryderyk X chwali bliskie relacje z Polską i zachęca do pogłębienia współpracy w zwalczaniu zmian klimatycznych
Nowy duński monarcha odbył trzydniową wizytę w naszym kraju. To jego pierwsza zagraniczna podróż, odkąd w połowie stycznia objął duński tron.
Pierwszym punktem jego pobytu w Polsce było otwarcie Forum Biznesu w Muzeum Historii Polski w Warszawie. Fryderyk X ocenił, że od jego ostatniej wizyty w Polsce - w 2019 roku - świat znacząco się zmienił i obfituje w poważne wyzwania: "Wojna Rosji przeciw Ukrainie, kwestie bezpieczeństwa energetycznego i rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie - to tylko kilka z nich. Konsekwencje tych globalnych kryzysów, które obserwujemy tu i teraz, są ogromne. Ale zbliżyły one nasze narody. Więź między naszymi krajami jest silniejsza niż kiedykolwiek i ciągle się umacnia."
Król Danii zwrócił uwagę na konieczność zwalczania zmian klimatu. "To kolejny temat, który wzmocni nasze relacje w kolejnych latach"- powiedział Fryderyk X. Jak podkreślił, odnawialne źródła energii, zrównoważona produkcja i nowe technologie to podstawa wspólnej wizji na przyszłość.
Król Danii mówił również o duńskich technologiach w zakresie morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci przesyłowych.
To znaczący gest i symbol - tak o wizycie króla Danii w Polsce mówił prezydencki minister Mieszko Pawlak. Dodał, że to dla Fryderyka X pierwszy zagraniczny wyjazd po objęciu tronu w połowie stycznia.
Duński monarcha udał się również do Szczecina. Odwiedził tam między innymi Kwaterę Główną Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.