MON kończy rok zakupami
Przed świętami zawarto kolejne w tym roku umowy na dostawy polskiego wyposażenia dla Wojska Polskiego.
Ponad 17 miliardów złotych to wartość umów podpisanych w poniedziałek w Hucie Stalowa Wola. Pierwszy z kontraktów dotyczy dostarczenia polskiej armii 4 bojowych modułów dywizyjnych armatohaubic samobieżnych KRAB, wraz z wozami specjalistycznymi. Kontrakt na Kraby i wozy towarzyszące wart jest blisko 9 miliardów złotych.
Druga z podpisanych umów dotyczy dostaw wozów towarzyszących do zakupionych przez Polskę koreańskich haubic samobieżnych K9. Wartość tego kontraktu to około 8 miliardów złotych. To kolejne umowy, w których realizacji uczestniczyć będzie bezpośrednio, lub w ramach specjalnych konsorcjów Huta Stalowa Wola - w ubiegłym tygodniu podpisana została umowa na dostawę dla Wojska Polskiego 80 transporterów Rosomak w wydłużonej wersji L.
Ministerstwo obrony narodowej podpisało także umowę z polską spółką WB Electronics na dostawę dronów, które posłużą m.in. do ochrony dywizjonów artylerii dalekiego zasięgu Homar-K. Firma dostarczy Wojsku Polskiemu 12 kompletów dronów i systemów rozpoznania radioelektronicznego.
Na każdy komplet składa się kilkadziesiąt dronów śmigłowych i skrzydłowych oraz urządzeń rozpoznawczych. Umowę w imieniu MON podpisał wiceminister Paweł Bejda, który powiedział, że nowy sprzęt będzie służył jako oczy i uszy polskiej artylerii.
Zestawy WB Electronic zostaną dostarczone żołnierzom między 2025 a 2028 rokiem. Wartość zamówienia to około pięciuset milionów złotych. Umowa obejmuje również realizację szkoleń w ramach pakietu szkoleniowego oraz dostawę elementów pakietu logistycznego.
Wiceminister Paweł Bejda podkreślił, że wojna na Ukrainie pokazała, jak ważne są drony na nowoczesnym polu bitwy, dlatego od 1 stycznia rozpoczną służbę polskie wojska bezzałogowe.
Pod koniec roku podpisano również umowę na zakup satelitów obserwacyjnych dla Wojska Polskiego, której wartość wyniosła 556,7 mln zł. To niezwykłe osiągnięcie polskich Sił Zbrojnych - ocenił szef resortu obrony wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przedmiotem umowy, zawartej pomiędzy Agencją Uzbrojenia a Creotech S.A., jest rozszerzenie zdolności Sił Zbrojnych RP w zakresie pozyskiwania danych rozpoznawczych w oparciu o satelitarne systemu obserwacji Ziemi. W związku z tym dostarczone mają być cztery mikrosatelity.
Grudzień to niezwykły miesiąc, to jest miesiąc, który przynosi bardzo wiele kontraktów. (W tym tygodniu) podpisaliśmy umowy na Rosomaki, Groty, Visy - mówił Kosiniak-Kamysz. Według niego pokazuje to, jak intensywnie (MON) gospodaruje największym w historii budżetem. Inwestujemy w polską armię, kupując u polskich przedsiębiorców - dodał.
Kolejne naruszenie infrastruktury energetycznej na Bałtyku
Możliwy sabotaż - tak międzynarodowi eksperci i politycy komentują uszkodzenie kabla energetycznego łączącego Finlandię i Estonię. NATO zapowiada pomoc obu krajom. Przerwanie kabla zarzuca się Rosjanom.
Do przerwania kabla między Estonią a Finlandią doszło w środę. O uszkodzenie podmorskiego kabla EstLink2 podejrzewany jest tankowiec do przewozu ropy naftowej EagleS. Został zatrzymany przez fińskie służby. Miał wyraźnie zwolnić w momencie, gdy doszło do awarii kabla. Choć statek pływa pod banderą Wysp Cooka, to ma należeć do rosyjskiej floty cieni, czyli tankowców, które przewożą rosyjską ropę.
Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego zapewnił o wsparciu dla Finlandii i Estonii.
"NATO solidaryzuje się z sojusznikami i potępia wszelkie ataki na infrastrukturę krytyczną. Śledzimy dochodzenie i jesteśmy gotowi zapewnić dalsze wsparcie" - napisał na portalu X Mark Rutte, informując o rozmowie z premierem Estonii w tej sprawie.
Estońskie siły zbrojne rozpoczęły operację morską, mającą na celu ochronę podmorskiego kabla energetycznego Estlink 1 - poinformował minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.
przekonywał, że podjęte działania mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności dostaw energii, nie ujawnił jednak szczegółów operacji.
Przerwa w połączeniu nie spowodowała problemu w zaopatrzeniu Finlandii w prąd. EstLink 2 jest drugą magistralą między Finlandią a Estonią. Całkowita długość fińsko-estońskiego połączenia to 170 kilometrów, z czego 145 przebiega pod dnem Zatoki Fińskiej.
Zestrzelenie możliwą przyczyną katastrofy samolotu w Kazachstanie
Czwartek był W Azerbejdżanie dniem żałoby narodowej po katastrofie samolotu pasażerskiego w Kazachstanie, w której zginęło 38 osób. Flagi państwowe opuszczono do połowy masztu, a w południe w całym kraju wstrzymano ruch na drogach i chwilą ciszy uczczono ofiary.
Samolot Embraer 190 pierwotnie leciał z Baku do Groznego. W przestrzeń Czeczeni wleciał, gdy nad tą rosyjską republiką ogłoszono alarm przeciwdronowy.
Samolot rozbił się w środę rano w pobliżu miasta Aktau na kazachskim wybrzeżu Morza Kaspijskiego.Wicepremier Kazachstanu Kanat Bozumbajew poinformował, że 29 osób przeżyło wypadek, z czego 11 jest w stanie ciężkim. Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Kazachstanu, Azerbejdżanu i Rosji.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew zaznaczył, że "jest zbyt wcześnie, aby spekulować na temat przyczyn katastrofy". Dodał jednak, że pogoda zmusiła pilotów samolotu, lecącego z Baku do Groznego w Czeczenii, do zmiany zaplanowanego kursu.
Jak podała Rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego, najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy była utrata sterowności maszyny na skutek zderzenia ze stadem ptaków.
Coraz więcej śladów wskazuje jednak, że azerbejdżański samolot został zestrzelony przez rosyjską obronę powietrzną. Takie informacje o katastrofie przekazały źródła w rządzie Kazachstanu.
Kreml nie zdoła ukryć faktów związanych z katastrofą azerbejdżańskiego samolotu - oświadczył jeden z najpopularniejszych rosyjskich blogerów opozycyjnych Maksim Kac. Według niego maszynę uszkodziła rakieta rosyjskiej obrony powietrznej i bezpośrednią odpowiedzialność za takie zdarzenia ponoszą ci, którzy rozpętali wojnę.