Euro 2020

Euro 2020: rusza pierwszy wielki turniej w nowej rzeczywistości. Włochy - Turcja na inaugurację

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2021 23:00
Euro 2020 nie będzie przypominać żadnej poprzedniej edycji mistrzostw - wprawdzie znów rywalizować będą 24 zespoły, ale mecze mają być rozsiane po całej strefie UEFA, od Hiszpanii i Wielkiej Brytanii po Turcję i Azerbejdżan. Mecz Włochy - Turcja zainauguruje pierwszą tak dużą imprezę sportową od początku pandemii COVID-19.
Mistrzostwa Europy rozpoczną się już w piątkowy wieczór
Mistrzostwa Europy rozpoczną się już w piątkowy wieczórFoto: PAP/EPA/Ettore Ferrari

Pierwszym spotkaniem Euro 2020 będzie pojedynek Włochy - Turcja. Początek w piątek 11 czerwca o godzinie 21.00. Na relację z tego meczu zapraszamy do radiowej Jedynki oraz na stronę polskieradio24.pl. 

Euro 2020 z pewnością będzie wyjątkowe, znów napisane zostaną piękne i dramatyczne historie drużyn, piłkarzy, czy trenerów. Kibice po raz kolejny będą śledzić spotkania swoich drużyn. Tym razem jednak towarzyszył im będzie jeszcze większy głód, niż miało to miejsce kiedykolwiek.

Przyczyną takiego stanu rzeczy jest pandemia koronawirusa, która wywróciła do góry nogami cały świat, nie tylko ten sportowy. Od ponad roku kibice i piłkarze żyją w niepewności i pewnym zawieszeniu, związanym z dynamiczną sytuacją na całym świecie.

baner grafika serwis Euro bez-Milika 1200 f.jpg
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY

Wiele meczów było odwoływanych i przekładanych, ligi kończyły rozgrywki przedwcześnie, zawodnicy musieli przyzwyczaić się do gry przy pustych trybunach, starano się też w możliwie najlepszy sposób ochronić ich przed zakażeniem chorobą - reżim sanitarny, mecze i turnieje organizowane w "bańce", restrykcyjne przepisy związane z tym, co można, a czego nie można robić, wywoływały wiele kontrowersji. 

Turniej jest unikalny przede wszystkim z jednego względu - zaplanowany był w 12 miastach-gospodarzach w 12 różnych państwach, w dniach od 12 czerwca do 12 lipca 2020 roku, jednak w związku z pandemią COVID-19, 17 marca 2020 roku UEFA podjęła decyzję o przeniesieniu imprezy na rok 2021.

23 kwietnia UEFA podała informację o utrzymaniu obecnej nazwy mistrzostw, ograniczono też turniej do 11 miast-gospodarzy w 11 państwach. Status organizatora mistrzostw utraciła Irlandia z Dublinem na rzecz Petersburga, z kolei w Hiszpanii Sewilla zastąpiła wcześniej zgłoszone Bilbao.

24 drużyny, 51 meczów, 622 piłkarzy zamiast 552 jak dotychczas, bo ze względu na pandemię i możliwe zakażenia koronawirusem UEFA zezwoliła na poszerzenie kadr uczestników z 23 do 26 zawodników. Idąc tym tropem piłkarzy powinno być 624, ale trener Hiszpanii Luis Enrique zdecydował, że zgłosi do imprezy 24, gdyż - jak tłumaczył - "i tak szansę na grę ma jedynie 18 czy 19".

Zespoły zostały podzielone na sześć grup. Po dwie czołowe z każdej oraz cztery z najlepszym bilansem spośród tych, które zajmą trzecie lokaty, awansują do 1/8 finału. Ta faza rywalizacji pojawi się w ME po raz drugi. Począwszy od niej obowiązywać będzie system pucharowy, czyli przegrywający odpada. Finał - 11 lipca na londyńskim Wembley, gdzie wcześniej rozegrano zostaną również półfinały.

W rundzie grupowej odbywać się będą - poza piątkiem i meczem otwarcia - po dwa, trzy lub - dwukrotnie - cztery spotkania każdego dnia. Rozpoczynać się będą o godz. 15, 18 i 21. W przypadku dwóch potyczek dziennie odpadnie ten najwcześniejszy termin.

Czytaj także:

Tytułu będzie bronić reprezentacja Portugalii, zwycięzca UEFA Euro 2016. Po raz pierwszy w historii tych rozgrywek podczas turnieju ma zostać użyty system wideoweryfikacji VAR.

Kalendarz piłkarzy został zaburzony, kibice zaś czekali. Dla niektórych reprezentacji może okazać się to dobre, jednocześnie pokazując, ile znaczy rok w piłce nożnej. Niektórzy zawodnicy kilkaset dni temu nie mogli marzyć o powołaniu, inni zaś byli wtedy pewniakami do wyjazdu na turniej, teraz zaś pozostanie im wspieranie reprezentacji w innej roli niż ta, którą sobie wymarzyli. Pozostanie nam gdybanie odnośnie tego, co wydarzyłoby się, gdyby impreza została przeprowadzona zgodnie z planem. Nie dowiemy się jednak choćby tego, jak wypadliby biało-czerwoni z Jerzym Brzęczkiem za sterami.

Koronawirus nie pozostanie tylko wspomnieniem, wciąż będzie obecny w naszym życiu. Ale Euro 2020 będzie powiewem normalności. Stary Kontynent ogarnie futbolowa gorączka, a kibice, choć w ogarniczonej liczbie, pojawią się na stadionach. Będzie to czas podrózy, zabawy i (ograniczonej) beztroski - coś, czego nie było od dawna.

Kluczem do sukcesu będzie to, w jakiej formie będą ci, którzy są kręgosłupem tej reprezentacji. Sukces biało-czerwonych zależy od dyspozycji największych gwiazd, a eliminacje do Euro 2020 potwierdziły, jak bardzo uzależnieni jesteśmy od dyspozycji Lewandowskiego, Krychowiaka, Glika czy któregoś z naszych bramkarzy. To, czy między słupkami stanie mający wyższe notowania u Paulo Sousy Szczęsny czy może Fabiański, wydaje się kwestią drugorzędną - każdy z nich prezentuje wysoki poziom i wydaje się pewny.

TERMINARZ EURO 2020 

Kiedy jechaliśmy na Euro 2016, wielu piłkarzy było w szczytowej formie, w swoim optymalnej dyspozycji, po klubowych sukcesach. W międzyczasie wielu z nich znalazło się na zakręcie, borykało się z urazami, brakiem regularnej gry w klubach, co obnażył mundial w 2018 roku. Tym razem wydaje się, że obejdzie się bez niepotrzebnego pompowania przed imprezą balonika.

Polscy piłkarze nie mieli kłopotów z awansem do turnieju. Triumfowali w grupie G, gdzie za rywal mieli Austrię, Słowenię, Macedonię Północną, Izrael i Łotwę.

Czytaj także:

O ile w eliminacyjnej grupie Polacy mieli łatwych rywali, to na pewno nie da się tego powiedzieć o tym, z kim przyjdzie nam grać już na początku turnieju. Hiszpanie to drużyna z absolutnej czołówki, a Szwedzi chcą namieszać w stawce i mogą o tym mówić nie bez podstaw. Słowacja też nie podda się bez walki.

>>>Euro 2020: kiedy pierwszy mecz Polaków? Terminarz biało-czerwonych

Pierwszy mecz Polacy rozegrają 14 czerwca ze Słowacją. Teoretycznie najtrudniejsze zadanie, czeka biało-czerwonych 19 czerwca. Polacy w Sewilli podejmą jedną z najsilniejszych drużyn Europy - Hiszpanów. Dla naszej reprezentacji będzie to pierwszy mecz o punkty z drużyną z Półwyspu Iberyjskiego od... 1959 roku. Wystarczy jednak spojrzeć na skład "La Furia Roja" z jakiegokolwiek eliminacyjnego spotkania, żeby uświadomić sobie, że mamy do czynienia z jednym z najmocniejszych zespołów na świecie.

Szwecja zaś pokazała się na mundialu w Rosji z bardzo dobrej strony, w kwalifikacjach przegrali zaledwie jeden mecz (z Hiszpanią), oprócz doświadczonych graczy mają kilka młodych talentów, o których już wkrótce może być głośno, jak Alexander Isak czy Emil Forsberg. Wiele wskazuje na to, że to mocniejsza ekipa od tej, którą oglądaliśmy w 2018 roku.

Czytaj także:

Czytaj także

Euro 2020: Frankowski zasłuży na zaufanie Sousy? "Czuję się lepszym piłkarzem"

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2021 15:00
Przemysław Frankowski ma nadzieję, że podczas mistrzostw Europy trener Paulo Sousa obdarzy go zaufaniem. - Wierzę, że będę grał jak najwięcej. Czuję się lepszym piłkarzem i jestem bardziej doświadczony niż trzy lata temu - uważa skrzydłowy polskiej reprezentacji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Euro 2020: rywal Polaków zmaga się z koronawirusem. Szwedzi skorzystają z listy rezerwowej

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2021 15:50
Selekcjoner reprezentacji Szwecji Janne Andersson po dwóch pozytywnych testach na COVID-19 w drużynie zdecydował się powołać sześciu piłkarzy rezerwowych. Szwecja jest grupowym rywalem Polski w rozpoczynających się w piątek mistrzostwach Europy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Euro 2020: Danny Makkelie poprowadzi mecz otwarcia

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2021 16:53
Holender Danny Makkelie będzie sędzią głównym piątkowego (godz. 21) meczu Włochy - Turcją rozpoczynającego piłkarskie mistrzostwa Europy. W Rzymie na Stadionie Olimpijskim funkcję arbitra technicznego pełnić będzie Francuzka Stephanie Frappart.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Euro 2020: problem Jana Bednarka. "Na treningu znowu poczuł dolegliwość"

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2021 19:25
Jan Bednarek nie zagrał w spotkaniu z Islandią i na kilka dni przed meczem reprezentacji Polski ze Słowacją w pierwszym starciu mistrzostw Europy nie może trenować na pełnych obrotach. W czwartek stoper nie uczestniczył w zajęciach z resztą drużyny.
rozwiń zwiń