- Euro potrwa w dniach 11 czerwca - 11 lipca. Mecz otwarcia w Rzymie, finał na Wembley w Londynie. Tytułu broni reprezentacja Portugalii
- Polacy zagrają w grupie z E ze Słowacją, Hiszpanią i Szwecją
- Zgrupowanie w Opalenicy zakończyło się 8 czerwca. Polacy przenieśli się do bazy w Sopocie, gdzie będą przebywać podczas turnieju ME
EURO 2020 - SERWIS SPECJALNY
Na zgrupowaniu są wysłannicy Polskiego Radia, którzy mają możliwość rozmowy z kadrowiczami.
W dwóch ostatnich towarzyskich meczach Rybus nie był specjalnie eksploatowany. 1 czerwca w konfrontacji z Rosją we Wrocławiu (1:1) nie zagrał, natomiast tydzień później w potyczce z Islandią w Poznaniu (2:2) pojawił się na boisku dopiero w 80. minucie, kiedy zastąpił Tymoteusza Puchacza.
- Ostatni mecz rozegrałem 12 maja w finale Pucharu Rosji. Odniosłem w nim kontuzję, która wykluczyła mnie z gry w pierwszej towarzyskiej konfrontacji. W drugiej zagrałem 10 minut, ale poczułem atmosferę spotkania. Na zgrupowaniu w Opalenicy trenowałem głównie indywidualnie oraz z Arkiem Milikiem, ale od pięciu dni ćwiczę z zespołem. Po urazie nie ma już śladu, czuję się dobrze, jestem gotowy do gry i do dyspozycji trenera - powiedział w piątek na konferencji na Polsat Plus Arenie Gdańsk Rybus.
Pierwszym spotkaniem Euro 2020 będzie pojedynek Włochy - Turcja. Początek w piątek 11 czerwca o godzinie 21.00. Na relację z tego meczu zapraszamy do radiowej Jedynki oraz na stronę polskieradio24.pl.
00:15 Rybus forma.mp3 Rybus uspokaja, że nie należy martwić się o formę biało-czerwonych (IAR)
Rywalizację podczas finałowego turnieju biało-czerwoni rozpoczną w poniedziałek o godz. 18, kiedy zmierzą się w Sankt Petersburgu ze Słowacją.
- Dopiero dzisiaj mieliśmy pierwszą odprawę poświęconą tej drużynie i także trening podporządkowany był pod mecz ze Słowacją. Wiemy, jakim gra ustawieniem, ale o personaliach nie chcę mówić, bo przez najbliższe dni będziemy mieli więcej informacji. Oglądałem natomiast mecz Słowaków z Austrią. Widać, że to ciekawa i doświadczona drużyna, bo kilku jej zawodników grało nawet na mistrzostwach świata w RPA w 2010 roku i ma turniejowe obycie - skomentował.
Piłkarz nie ukrywa, że na Euro 2020 ogromne znaczenie dla dalszych losów rywalizacji będzie miało właśnie poniedziałkowe spotkanie.
- Zawsze pierwszy mecz jest kluczowy. Chodzi o to, aby ustawić sobie sytuację w grupie i żeby nie było niepotrzebnego ciśnienia, jak to miało miejsce na mistrzostwach świata w Rosji. Nastawiany się na trudne spotkanie, ale żaden mecz na turniejach takiej rangi nie jest łatwy. Na razie jest spokój i fajna atmosfera na treningach i w hotelu. Widać, że ta grupa jest zwarta i jeden za drugiego pójdzie w ogień. To na pewno pomoże nam na boisku - ocenił.
Reprezentant moskiewskiej drużyny przekonuje, że do wyników meczów z Rosją i Islandią nie należy przykładać zbyt dużej wagi ani wyciągać pesymistycznych wniosków.
Bundesliga: Rafał Gikiewicz ma za sobą świetny sezon. Polak zostanie w Augsburgu?
- Treningi w Opalenicy były bardzo ciężkie i za wcześnie, aby nasza forma była optymalna. Te wyniki nie zmąciły jednak dobrej atmosfery i apeluję o spokój. Przed poprzednimi mistrzostwa Europy we Francji rezultaty meczów towarzyskich nie napawały optymizmem, a jak było na turnieju, każdy wie. Na razie trzeba do tego spokojnie podchodzić i nie panikować. Mam nadzieję, że dyspozycja zespołu na mistrzostwach będzie odpowiednia. Wiemy czego oczekuje trener Sousa i trzeba to tylko przełożyć na boisku - dodał.
00:17 Rybus atmosfera.mp3 Rybus przyznaje również, że nie czuje atmosfery piłkarskiego święta (IAR)
Rybus liczy oczywiście na występ w inauguracyjnym spotkaniu, a jego głównym konkurentem do gry na lewym wahadle jest Tymoteusz Puchacz. - Tymek nie jest moim konkurentem, tylko kolegą z zespołu. W meczach z Rosją i Islandią grał więcej ode mnie i fajnie się zaprezentował. Widać, że ma potencjał, jest młody i dobrze przygotowany fizycznie. Wybór jest w rękach trenera. Przed nami kilka treningów, a ja daję z siebie 100 procent. Wierzę, że Paulo Sousa wystawi skład, który wygra ze Słowacją. Nie wiemy natomiast jaka "11" rozpocznie to spotkanie. Selekcjoner pokazał kilka razy, że potrafi zaskoczyć i często podaje skład tuż przed wyjazdem na stadion - stwierdził.
Faworyta całego turnieju doświadczony piłkarz upatruje we Francuzach. - Oni mają obecnie najlepsze pokolenie. Są w stanie wystawić dwa równorzędne składy i nie byłoby widać różnicy w ich grze. My natomiast możemy zdziałać wszystko. To jest sport, piłka nożna i wszystko się może zdarzyć - przyznał.
00:09 Rybus Francja.mp3 Zdaniem obrońcy Macieja Rybusa kandydatem do zdobycia tytułu są Francuzi (IAR)
Będzie to czwarty występ biało-czerwonych w tej imprezie. Dotychczas dwukrotnie odpadli po fazie grupowej, a pięć lat temu dotarli do ćwierćfinału, przegrywając w nim w serii rzutów karnych z późniejszym triumfatorem - Portugalią.
Rywalami Polaków w grupie E są: Słowacja (14 czerwca, Sankt Petersburg), Hiszpania (19 czerwca, Sewilla) oraz Szwecja (23 czerwca, Sankt Petersburg).
SERWIS SPECJALNY - KAZIMIERZ GÓRSKI
Euro 2020 miało się odbyć przed rokiem, ale z powodu pandemii zostały przełożone o rok. Rozpocznie się 11 czerwca, a zakończy miesiąc później. Inauguracja w Rzymie, gdy w spotkaniu grupy A Włochy zmierzą się z Turcją. Finał zaplanowano w Londynie na Wembley - 11 lipca.
Czytaj także:
red