- Władze Tottenhamu długo nie mogły znaleźć nowego szkoleniowca
- Ostatecznie ogłoszono, że drużynę przejmie Nuno, który wyrobił sobie niezłą markę na Wyspach Brytyjskich
Premier League: Jadon Sancho o krok od wielkiego transferu. Zostały tylko testy medyczne
Koniec telenoweli
"Koguty" w kwietniu zwolniły innego Portugalczyka Jose Mourinho. Słynny szkoleniowiec, który w nowym sezonie poprowadzi AS Romę, nie spełnił oczekiwań i został tymczasowo zastąpiony przez Ryana Masona.
Były piłkarz Tottenhamu zdołał doprowadzić drużynę do siódmego miejsca w tabeli Premier League, co oznacza, że klub weźmie udział w eliminacjach nowych europejskich rozgrywek - Ligi Konferencji UEFA.
Władze "Kogutów" rozpoczęły poszukiwania nowego szkoleniowca, ale długo nie przynosiło to efektu. Według angielskich mediów, blisko było porozumienia z Antonio Conte i Gennaro Gattuso, jednak ostatecznie obaj Włosi nie zdecydowali się przyjąć oferty Tottenhamu. Nieoficjalnie, chodziło o inną wizję budowy zespołu niż ta, którą preferował zarząd.
Fachowiec z marką w Anglii
W środowy wieczór ogłoszono, że nowym szkoleniowcem klubu z północnego Londynu zostanie Nuno Espirito Santo.
47-letni Portugalczyk wcześniej prowadził m.in. Valencię i FC Porto, ale na angielskim rynku wyrobił sobie markę dzięki pracy w Wolverhampton Wolves. Prowadził "Wilki" przez ostatnie cztery lata, dwukrotnie zajmując siódme miejsce w Premier League.
Teraz jednak zadanie będzie trudniejsze. Celem "Kogutów" będzie bowiem powrót do Ligi Mistrzów, w której finale grali w 2019 roku. Aby do tego doszło, drużyna musi finiszować w czołowej czwórce Premier League.
Nuno podpisał umowę do połowy 2023 roku.
/empe