Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich do godz. 17.00 wyniosła
42,1%. W I turze frekwencja do godziny 17.00 wynosiła 41,57% -
poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza.
Frekwencja na godzinę 17.00
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich do godziny 17.00
wyniosła 42,1% - poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza. W I turze o
godzinie 17.00 frekwencja wyniosła 41,57%.
W dużych miastach, w
których mieszka powyżej 250 tysięcy osób, największą frekwencję
zanotowano w Warszawie - 49,91%. Najwyższą frekwencję w kraju zanotowano
w Rewalu - 78,32%. W miastach powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja
przedstawiała się następująco: Białystok - 46, 72%, Bydgoszcz - 42,81%,
Gdańsk - 45,58%, Katowice - 42,08%, Kraków - 46,66%, Lublin - 46,17%,
Łódź - 42,31%, Poznań - 45,26%, Szczecin - 42,66%, Wrocław - 44,35%
uprawnionych do głosowania.
Bardzo duże zainteresowanie wyborami
zanotowano także w Sopocie - tam frekwencja wyniosła 56,61%. Małopolska
do tej pory prowadzi wśród województw pod względem frekwencji - do urn
poszło tam 46,23% wyborców.
PKW poinformowała, że nie ma na razie
przesłanek, świadczących o konieczności wydłużenia ciszy wyborczej
Frekwencja na godzinę 13.00
Wybory potrwają do 20.00. Uprawnionych do głosowania jest 30
milionów 27 tysięcy Polaków.
Spośród dużych miast najwyższą
frekwencję odnotowano w Poznaniu - 30,7%. W Warszawie do godz. 13
zagłosowało 30,6% uprawnionych.
Dwa tygodnie temu do godz. 13 głosowało o 3,25% mniej wyborców
pośród osób uprawnionych do głosowania. Wydano 8 mln 32 tys. 431 kart do
głosowania - poinformowano na konferencji prasowej w PKW.
W miastach powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja przedstawiała
się następująco: Białystok - 29,69%, Bydgoszcz - 27,72%, Gdańsk -
27,92%, Katowice - 29,98%, Kraków - 29,56%, Lublin - 29,56%, Łódź -
27,09%, Poznań - 30,7%, Szczecin - 29%, Warszawa - 30,6%, Wrocław -
28,45% uprawnionych do głosowania.
Drobne incydenty
Najpoważniejszy
wydarzył się w obwodowej komisji wyborczej nr 46, mieszczącej się w
gmachu Politechniki Warszawskiej, gdzie w trakcie głosowania rozpylono
gaz pieprzowy. Salę udało się wywietrzyć, po 20 minutach komisja wróciła
do normalnej pracy. PKW uznała, że wydarzenie to nie spowoduje
konieczności przedłużenia głosowania..
Do lokalu komisji wyborczej nr 201 we Wrocławiu weszła grupa
zamaskowanych ludzi, wykrzykując niewybredne określenia w kierunku
jednego z kandydatów. Policja prowadzi dochodzenie wyjaśniające w tej
sprawie - zaznaczyli członkowie PKW.
Były też przypadki rozklejania i zrywania plakatów, rozdawania
ulotek wyborczych oraz podrzucania ich w skrzynkach pocztowych.
PKW
poinformowała, że podczas II tury wyborów prezydenckich zdarzają się
przypadki, gdy komisje wyborcze nie respektują zaświadczeń do
głosowania, które nie mają tzw. pieczęci nagłówkowej. Zdaniem PKW takie
zaświadczenia są ważne.
Wymóg opatrzenia zaświadczenia pieczęcią nagłówkową, która
informuje o organie sporządzającym spis wyborczy, określony jest we
wzorze takiego dokumentu wydanym przez ministra spraw wewnętrznych i
administracji.
- Zdarzają się przypadki, w których obwodowe komisje wyborcze nie
respektują zaświadczeń o prawie do głosowania. Sygnalizowane PKW
uchybienia polegały na braku pieczęci tzw. nagłówkowej określającej
organ sporządzający spis wyborczy. Zdaniem PKW nie ma przeszkód do
wydania karty do głosowania wyborcy na podstawie takiego zaświadczenia -
tłumaczył na konferencji prasowej sędzia Andrzej Kisielewicz z PKW.
Dodał, że kartę do głosowania można wydać wyborcy, jeżeli
zaświadczenie jest opatrzone podpisem osoby je sporządzającej, z
podaniem jej imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego, i jeżeli w
ogóle takie zaświadczenie nie budzi wątpliwości co do swojej
autentyczności.
PKW poinformowała też, że wyjaśnienie w tej sprawie zostało
skierowane do wszystkich obwodowych i okręgowych komisji wyborczych.
Sędzia Kisielewicz podał też informację, że najwyższa frekwencja na
godz. 13.00 była w Rewalu (woj. zachodniopomorskie) i wyniosła 64,91%.
Frekwencja
na godzinę 8.00
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich
do 8.00 rano wyniosła 2,52% - poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza. W
pierwszym głosowaniu do 8.00 rano głosy oddało 1,85% Polaków.
Najwięcej,
bo przeszło 4% wyborców zagłosowało w Małopolsce. W gminie Ustronie
Morskie w powiecie kołobrzeskim na Pomorzu Zachodnim głos oddało 20,17%
uprawnionych do głosowania.
Sędzia Antoni Ryms powiedział, że wczoraj w kraju było kilka
przypadków naruszenia ciszy wyborczej. Odnotowano przypadki zrywania
plakatów wyborczych jednego z kandydatów, a także rozrzucania ulotek
agitujących za jednym z kandydatów. Sędzia Antoni Ryms podkreśla, że
było to tylko kilka zdarzeń, a cisza wyborcza w zasadzie jest
przestrzegana.
Konieczne było wykluczenie ze składu kilku członków obwodowych
komisji wyborczych, gdyż pojawili się oni rano w lokalach wyborczych w
stanie nietrzeźwym.
Kandydaci zagłosowali
Jarosław Kaczyński oddał głos w II turze wyborów. Prezes Prawa i
Sprawiedliwości głosował na warszawskim Żoliborzu w lokalu wyborczym w
Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Jarosławowi Kaczyńskiemu towarzyszyła
bratanica i jej dzieci, wnuczki zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Bronisław Komorowski oddał głos w II turze wyborów. Marszałek Sejmu
głosował w szkole podstawowej w Maćkowej Rudzie na Podlasiu.
Bronisławowi Komorowskiemu towarzyszyła małżonka Anna Komorowska.
rr, sm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP