Prezydent Bronisław Komorowski opowiada się za ustawą regulującą całościowo kwestię organizmów i żywności modyfikowanej genetycznie.
W Pałacu Prezydenckim odbyła się debata z udziałem głowy państwa oraz ekspertów na temat GMO. W opinii prezydenta, potrzebna jest szeroka dyskusja publiczna, która doprowadziłaby do pogodzenia interesów różnych grup społecznych.
Prezydent powiedział, że jest świadomy trudności wynikających z przygotowania jednej ustawy, ale jak zaznaczył gotów jest ponieść ryzyko przygotowania całościowych rozwiązań. Podkreślił, że będzie uczestniczył w debacie o GMO i zajmował cząstkowe stanowiska dotyczące różnych aspektów, po to aby wypracować ostatecznie jedno rozwiązanie. Zaznaczył jednak, że nowe przepisy muszą być zgodne z prawe unijnym. Prezydent podkreślił również, że warto przyjrzeć się, jak inne kraje Unii Europejskiej rozwiązały problem GMO. Podczas debaty głos zabrali eksperci oraz naukowcy. Profesor Katarzyna Niemirowicz-Szczytt ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego wyraziła przekonanie, że obecnie nie jest możliwe życie bez GMO. Jej zdaniem, problem nie dotyczy tylko rolnictwa. Już dziś używane są modyfikowane genetycznie mikroorganizmy w przetwórstwie spożywczym czy w przemyśle farmaceutycznym do produkcji insulin. Nikt do tej pory nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO - podkreślała profesor Katarzyna Niemirowicz-Szczytt. Przypomniała, że od wielu lat jemy mięso, które pochodzi z hodowli gdzie używana jest jako pasza soja modyfikowana genetycznie. Zdaniem profesor nie można udowodnić, które zwierzę było karmione taką paszą, a które nie. Poza tym nie ma możliwości określenia czy do produkcji mięsa, mleka czy jaj były używane karmy modyfikowane genetycznie. Z kolei profesor Zbigniew Mirek z Instytutu Botaniki Polskiej Akademii Nauk jest przeciwny stosowaniu GMO w rolnictwie czy w przetwórstwie spożywczym. Jego zdaniem, trudno dziś przewidzieć, jakie będą skutki dla środowiska po wprowadzeniu GMO Budowanie rolnictwa w oparciu o organizmy modyfikowane jest niebezpieczne dla przyrody - powiedział profesor Zbigniew Mirek. Jego zdaniem, obecnie nie jesteśmy w stanie określić jak duże może to być zagrożenie. Według Zbigniewa Mirka, wbrew opiniom zwolenników GMO, zagrożenia dla zasobów naturalnych wydają się być bardzo duże. Mogą one być o wiele poważniejsze w konsekwencjach niż zagrożenia, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. Zdaniem profesora Zbigniewa Mirka, wydzielanie stref buforowych wokół upraw modyfikowanych genetycznie nie jest skutecznym rozwiązaniem ochrony otwartej przyrody. Z kolei profesor Wojciech Józwiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zwrócił uwagę, że polskie rolnictwo odnosi obecnie sukcesy dzięki importowi pasz modyfikowanych genetycznie i wykorzystywanych w hodowli zwierząt: Importowanie substytutów jest o wiele droższe i są one mało dostępne na rynku. Profesor przedstawił szacunki, z których wynika, że gdyby zrezygnować z importu pasz do produkcji których używano rośliny modyfikowane, to w latach 1999-2009 nastąpiłby spadek dochodów polskiego rolnictwa od 3 do 5 procent. Doradca prezydenta Henryk Wujec powiedział z kolei, że społeczeństwo powinno otrzymać rzetelną informację o GMO, a produkty modyfikowane genetycznie powinny być specjalnie oznakowane.
Także producenci powinni w internecie zamieszczać informacje, czy dany produkt zawiera GMO. Wówczas konsumenci mieliby wybór czy kupić taki produkt czy nie, ale najpierw potrzebna jest jasna informacja. Według doradcy prezydenta, Polska słynie z tradycyjnej i ekologicznej żywności i ten skarb powinien chroniony. Henryk Wujec podkreślił, że konieczne jest przyjęcie odpowiednich regulacji prawnych, które byłyby zgodne z prawem Unii Europejskiej i które pozwolą skutecznie chronić naszą żywność. Debata została zorganizowana z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, który zawetował ustawę o nasiennictwie zawierającą cząstkowe przepisy o GMO. Ostatecznie do Sejmu trafiła ustawa bez kontrowersyjnych zapisów o organizmach modyfikowanych genetycznie.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Tomasz Dziedzic/dabr/hw