PiS chce natychmiastowej dymisji szefa BOR gen. Mariana Janickiego oraz powołania "na nowo" komisji w sprawie badania katastrofy smoleńskiej - powiedział w poniedziałek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Ma to związek z poniedziałkowymi informacjami, że uchybienia w działaniach podejmowanych przez BOR podczas lotów premiera i prezydenta do Smoleńska w kwietniu 2010 r. "miały znaczący wpływ na obniżenie bezpieczeństwa ochranianych osób". Wynika to z opinii biegłych, której wnioski ujawniła w poniedziałek prokuratura. "Natychmiastowa dymisja to jest pierwsze działanie, a drugie to powołanie na nowo komisji do sprawy badania wypadków lotniczych, na której czele powinien stanąć niezależny ekspert" - powiedział Błaszczak na briefingu prasowym w Sejmie. Jak ocenił, były szef MSWiA Jerzy Miller, który stał na czele komisji badającej przyczyny katastrofy, "w sposób oczywisty skompromitował się swoją działalnością". "Dzisiejsza informacja mówiąca , że być może będą postawione zarzuty funkcjonariuszom BOR to kolejny argument mówiący, że przewodniczenie komisji do spraw badania wypadków lotniczych przez Jerzego Millera było zupełną kompromitacją. Jerzy Miller, jako nadzorujący BOR, był po prostu sędzią we własnej sprawie" - zaznaczył Błaszczak.
"Dobrze byłoby, by współpracowali z komisją eksperci z NATO i UE. Prace tej komisji powinny być wzmocnione przez ekspertów, którzy dają gwarancję tego, że damy odpór wszystkiemu, co związane jest z kłamstwem smoleńskim, najpierw przedstawionym przez gen. Tatianę Anodinę (szefową MAK), a później podtrzymanym przez komisję Millera" - powiedział Błaszczak. Ustaleń biegłych nie chciało komentować ani BOR, ani MSW.
(PAP)ajg/ eaw/ jbr/hw