Spotkanie, pod patronatem wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej, zorganizowała Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W tym czasie przed gmachem parlamentu przy ul. Wiejskiej manifestowali przeciwnicy aborcji związani z Fundacją PRO, którzy nie zostali wpuszczeni na debatę.
Podczas dyskusji Nowicka przypomniała, że Ruch Palikota złożył w Sejmie projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie, który m.in. liberalizuje przepisy antyaborcyjne, wprowadza refundację środków antykoncepcyjnych i edukację seksualną do szkół. Jej zdaniem, problemem w Polsce, który wymaga uregulowania, jest nadal kwestia przerywania niechcianej ciąży. "Takie kobiety są bezradne i albo urodzą dziecko, które umiera zaraz potem, albo wyjeżdżają za granicę przerwać ciążę" - powiedziała Nowicka.
Jak dodała, kolejnym problemem jest edukacja seksualna młodzieży. "Młodzi ludzie nie otrzymują wiedzy na ten temat tam, gdzie powinni, a jeśli otrzymują, to jest to wiedza zideologizowana, bądź niepełna. Głównym źródłem informacji pozostaje internet" - powiedziała Nowicka.
Dr Grzegorz Południewski, ginekolog położnik z Centrum Leczenia Niepłodności Gameta, mówił, że w Polsce nadal są miejsca, gdzie pacjentkom odmawia się wykonania zabiegów przerywania ciąży. "Z problemem niechcianej ciąży w Polsce stykamy się bardzo często. Brakuje podstawowych informacji na temat antykoncepcji. Duża część kobiet korzysta z metod prostych i nieskutecznych" - powiedział Południewski.
Zdaniem edukatorki seksualnej dr Alicji Długołęckiej, w kwestii edukacji seksualnej od lat nic się w Polsce nie zmienia. "W praktyce nie ma mowy o budowaniu świadomości w zakresie rodzicielstwa polskiej młodzieży, która tak naprawdę edukuje się sama. Programy nauczania w szkołach są skrajnie anachroniczne i nieprzystające do potrzeb współczesnej młodzieży" - powiedziała Długołęcka.
Koordynatorka Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton Aleksandra Józefowska zwróciła uwagę, że nastolatkom wciąż brakuje podstawowych informacji na temat ich seksualności oraz antykoncepcji. "Cały czas pokutują te same mity i stereotypy, które spotykaliśmy na początku naszej pracy, np. że przy pierwszym stosunku seksualnym nie zachodzi się w ciążę" - mówiła.
Dr Janusz Rudziński z Niemiec, kierownik oddziału Onkologii Ginekologicznej, Specjalnej Ginekologii Operacyjnej i Chirurgii Estetycznej w klinice w Prenzlau powiedział, że kobiety, które przyjeżdżają do jego kliniki, aby przerwać ciążę, pochodzą z całej Polski. "Według moich rozmówczyń większość z nich ma nadal problem w znalezieniu ginekologa, z którym mogłaby szczerze porozmawiać np. o aborcji" - powiedział Rudziński.
Także w ocenie Krystyny Kacpury z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, kwestia świadomego rodzicielstwa wymaga uregulowania. "Rozwiązania, które obecnie funkcjonują, pokazują nierespektowanie podstawowych praw człowieka, w tym prawa do decydowania o rodzicielstwie" - powiedziała Kacpura. "Tocząca się w Polsce dyskusja na ten temat na charakter ideologiczny. Obecna ustawa, która określana jest mianem kompromisu, żadnym kompromisem nie jest i wyraźnie pokazuje brak świeckości państwa" - powiedziała.
Fundacja RPO nie dopuszczona do dyskusji
We wtorek przed Sejmem protestowali przedstawiciele Fundacji PRO. Aleksandra Michalczyk z Fundacji PRO powiedziała PAP, że mimo wcześniejszego zgłoszenia, jej przedstawiciele nie zostali dopuszczeni do udziału w dyskusji. "Myślę, że oni się po prostu boją prawdy o aborcji. Aborcja zabija dzieci" - powiedziała Michalczyk.
Nowicka, zapytana o to przez PAP, odparła, że nie wszyscy chętni mogli uczestniczyć w dyskusji, ponieważ wysłuchanie odbyło się w małej sali, a zainteresowanie debatą "Świadome rodzicielstwo w Polsce" było ogromne.
W myśl obecnie obowiązujących przepisów, aborcji można dokonać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (w obu przypadkach do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki) lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu.
