Wicepremier Grzegorz Schetyna powiedział, że kandydata
Platformy poznamy podczas nadchodzących tygodni. Jako możliwych
kandydatów wymienił Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego –
zastrzegł jednak, że ta decyzja należy do zarządu partii.
Premier Donald Tusk ogłosił w czwartek, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich.
W
rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Schetyna zaznaczył, że decyzja Tuska
była przygotowywana i opracowywana przez miesiące. "Podkreśla to, co
jest dla nas najważniejsze - odpowiedzialność za Polskę. To jest
decyzja odpowiedzialna, polityczna, dalekowzroczna. Premier chce skupić
się na pilnowaniu spraw Polski" - oświadczył szef klubu Platformy.
Ponadto
- jak mówił - decyzja ta "przecina spekulacje, że wszystko co robi PO,
rząd i premier Tusk, to kampania wyborcza". Tak nie było, tak nie jest
i tak nie będzie - dodał Schetyna.
Jeden lub kilka kandydatów
Zapowiedział,
że Platforma przedstawi w ciągu kilku tygodni "kandydatów, czy
kandydata w wyborach prezydenckich, a ostateczna decyzja będzie podjęta
16 maja na konwencji krajowej".
Pytany, kto może być
kandydatem PO w wyścigu prezydenckim, Schetyna ocenił, że "kandydatami
najbardziej oczywistymi są marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef
MSZ Radosław Sikorski".
"Jestem przekonany, że to będzie
kandydat, który zdobędzie zaufanie Polaków. Wszyscy w PO zrobimy
wszystko, aby nie dopuścić do reelekcji prezydenta Lecha Kaczyńskiego"
- dodał.
Schetyna zaprzecza związkom między terminem
ogłoszenia decyzji premiera, a odbywającym się tego dnia przesłuchaniem
byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego przed hazardową komisją
śledczą. Jak zauważył, czwartkowa konferencja Donalda Tuska na Giełdzie
Papierów Wartościowych i piątkowa konferencja na Politechnice
Warszawskiej "były planowane od wielu tygodni".
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP