Romulad Szeremietiew, były wiceminister obrony rzuca ostre
oskarżenia pod adresem Bronisława Komorowskiego, kandydata Platformy w
prawyborach. W wywiadzie dla dziennika "Polska The Times' twierdzi, że
Komorowski "wysłał na niego WSI".
Szeremietiew powiedział,
że Bronisław Komorowski, „wysłał na niego WSI” w czasie gdy sam był
ministrem obrony w 2001 roku, a Szeremietiew był jego zastępcą.
„Wojskowe służby rozpoczęły inwigilowanie mnie. Byłem śledzony. I dziś
wiem, że szukano na mnie haków” - mówi
Pytany o powody
rzekomej inwigilacji Szeremietiew mówi, że "może ktoś Komorowskiemu
zasugerował, że jestem przestępcą, a ten uwierzył", a może uważał go
za konkurenta w resorcie.
Szeremietiew jest zdziwiony, że
Komorowski chce startować w wyborach prezydenckich. Żle ocenił także
drugiego kandydata PO, Radosława Sikorskiego, komentując że jest
"niestabilny emocjonalnie".
Szeremietiew został odwołany z
funkcji wiceministra po publikacji w "Rzeczpospolitej" zarzucającej mu
korupcję. W 2008 sąd I instancji uniewinnił go od głównych zarzutów:
korupcji oraz zarzutu przekroczenia uprawnień i działanie na szkodę
interesu publicznego.
Szeremietiew zastanawia się teraz,
czy nie wrócić do polityki. "Kilku znajomych namawia mnie do startu w
wyborach na prezydenta Warszawy. Nie wykluczam, że spróbuję. Może w
stolicy będzie prezydent wybrany nie dlatego, że popiera go jakaś
potężna partia" - przyznał były wiceminister obrony.
ag, "Polska The Times"