Naczelny Prokurator Wojskowy poinformował, że w sprawie katastrofy smoleńskiej aktualne pozostają wszystkie wersje śledcze. Pułkownik Krzysztof Parulski powiedział, że chodzi o wersje mówiące o defekcie technicznym maszyny, działaniu lub zaniechaniach członków załogi, organizacji i zabezpieczenia lotu oraz zachowania osób trzecich, w tym możliwości zamachu.
Pułkownik Krzysztof Parulski powiedział, że w wątku organizacji i zabezpieczenia lotu sprawdza się zarówno działania służb polskich, jak i rosyjskich, także personelu naziemnego czyli wszelkich służb uczestniczących w organizacji wizyty - nie tylko związanych z lotnictwem.
Pułkownik Krzysztof Parulski powiedział, że w wersji tej zawierają się między innymi działania kontrolerów lotu i innych osób kierujących załogami, niewłaściwe działanie zabezpieczenia meteorologicznego lotu czy też niewłaściwe zabezpieczenie materiałowo-techniczne lotu.
Wcześniej, Prokurator Generalny Andrzej Seremet przyznał, że kluczowe dowody mogące przyczynić się do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej nadal znajdują się w rękach rosyjskich.
Andrzej Seremet powiedział, że mimo wykorzystania rozmaitych środków, w tym nieformalnych i znacznie odbiegających od reguł zwykle stosowanych, prokuratura polska nadal czeka na realizację pięciu wniosków prawnych.
Prokurator Generalny przyznał, że w śledztwie nie nastąpi postęp, jeżeli śledczy nie będą dysponować ważnymi dowodami. Wyjaśnił, że chodzi o rejestratory samolotu TU154M, oryginalne nośniki danych lotu, zapis sygnałów akustycznych, szczątki samolotu, dokumentację sekcji ofiar katastrofy.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
