Przełożone posiedzenie sądu koleżeńskiego PO

Posiedzenie sądu koleżeńskiego Platformy Obywatelskiej w sprawie Janusza Palikota zostało przełożone na październik. Sąd uznał, że wniosek przeciwko Januszowi Palikotowi, zgłoszony przez posła Filipa Kaczmarka, jest niekompletny i nakazał jego uzupełnienie.
Poseł Palikot nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, bo "Platforma różni się czymś od PiS-u i w związku z tym powinna dać wyraźny sygnał, że za wypowiedź o tym, iż Lech Kaczyński ma krew na rękach czy też był pod wpływem alkoholu nie wyrzuca się z partii. Poseł dodał, że można takiej osoby nie mianować na listy poselskie, można go gdzieś tam jakoś ukarać, ale nie wyrzuca się za to z partii."
W lipcu poseł Filip Kaczmarek złożył wniosek o ukaranie lubelskiego posła. Eurodeputowany PO uważa, że wypowiedzi tego polityka PO dotyczące prezydenta Lecha Kaczyńskiego i hipotezy o tym, iż jest współwinny tragedii smoleńskiej, są haniebne, nieetyczne i szkodzą partii Donalda Tuska.
Janusz Palikot odrzuca argumenty Filipa Kaczmarka. Jak podkreśla, nie będzie walczył o siebie, ale o zasady, bo nie może być tak, że za wypowiedź zostaje się wyrzuconym z partii. Tłumaczy, że każdy może należeć do wybranej przez siebie formacji politycznej, która jest opłacana z publicznych pieniędzy.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR/