Poseł SLD Ryszard Kalisz podkreśla, że komisja do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika spełniła swoje zadanie. "Komisja przedstawiła prawdę, pokazała jak było"- mówił gość Radiowej Trójki.
Wczoraj posłowie z komisji śledczej jednogłośnie przyjęli raport ze swoich prac. To pierwsza komisja śledcza, która kończy pracę wspólnym raportem, bez żadnych zdań odrębnych.
Według raportu, sprawa Krzysztofa Olewnika powinna posłużyć policji do opracowania wytycznych i cyklu szkoleń dotyczących uprowadzeń, a także określenia zasad współpracy policji z firmami detektywistycznymi.
Ryszard Kalisz wyjaśniał w "Salonie Politycznym Trójki", że powstanie komisji było konieczne. W Polsce nie ma bowiem niezależnej grupy kontrolującej pracę prokuratury i policji, funkcjonującej niezależnie od tych dwóch instytucji.
W raporcie końcowym nie ma jednoznacznych stwierdzeń, dotyczących powodów długiego przetrzymywania Krzysztofa Olewnika. Komisja nie wyjaśnia także celu uprowadzenia młodego biznesmena.
Krzysztof Olewnik, porwany w październiku 2001 roku, został zamordowany dwa lata później, mimo przekazania porywaczom okupu. Ciało zamordowanego policja odnalazła dopiero trzy lata po zabójstwie.
Za winnych zabójstwa Krzysztofa Olewnika zostali uznani Robert Pazik i Sławomir Kościuk. Obaj oni, a także osadzony na etapie postępowania prokuratorskiego domniemany szef grupy przestępczej Wojciech Franiewski, zmarli w zakładach karnych, oficjalnie śmiercią samobójczą.
Ryszard Kalisz dodał, że na przełomie maja i czerwca będzie gotowy raport komisji badającej przyczyny śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/ Pr3 & wcz./ kawo/buch