Euro 2024

Początek rozbudził nadzieje, drugi mecz sprowadził na ziemię. To pierwsza taka sytuacja Polaków na Euro

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2024 20:00
Wtorkowy mecz z Francją był dla polskich piłkarzy pierwszym w historii mistrzostw Europy jedynie o honor. Nigdy wcześniej w turnieju tej rangi, wbrew powszechnej opinii, nie zdarzyło się, żeby ich ostatni występ w grupie nie miał stawki. Tak było wyłącznie na mundialach w XXI wieku.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy rozegra mecz o honor na mistrzostwach Europy
Reprezentacja Polski po raz pierwszy rozegra "mecz o honor" na mistrzostwach EuropyFoto: PAP/Leszek Szymański

O piłkarskiej reprezentacji Polski w XXI wieku mówi się, że na wielkich turniejach wszystko przebiega według utartego scenariusza - pierwszy mecz o punkty, drugi o wszystko i trzeci o honor.

Historia występów Biało-Czerwonych pokazuje jednak, że taki schemat był dotychczas tylko w mistrzostwach świata - w 2002 roku w Korei Południowej i Japonii, w 2006 w Niemczech i w 2018 w Rosji. Wówczas Biało-Czerwoni tracili szansę awansu do 1/8 finału już po dwóch spotkaniach.

W przypadku mistrzostw Europy - w czterech poprzednich występach w turnieju tej rangi - nie było ani razu podobnego przypadku.

"Te detale znaczyły dosyć dużo"

W najtrudniejszej sytuacji znajdowali się na Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Po dwóch kolejkach w grupie B prowadzeni wówczas przez Holendra Leo Beenhakkera piłkarze mieli jeden punkt - przegrali z Niemcami 0:2 po dwóch golach urodzonego w Gliwicach Lukasa Podolskiego, który obecnie gra w Górniku Zabrze, i zremisowali z Austrią 1:1.

W ostatnim meczu z Chorwacją, która - pewna awansu - wystawiła rezerwowy skład, musieli wygrać i liczyć na zwycięstwo Austriaków nad Niemcami. Żaden z tych warunków nie został spełniony. Biało-Czerwoni przegrali w Klagenfurcie 0:1 i odpadli z turnieju.

- Nie mówmy o rezerwach chorwackich, bo ci zawodnicy, którzy przeciwko nam wystąpili, biegali więcej od podstawowych i chcieli pokazać się trenerowi. Nam się nie udało, daliśmy się z siebie wszystko, lecz to nie wystarczyło. Nasza gra w porównaniu z przeciwnikami z grupy różniła się detalami, ale na tym poziomie te detale znaczyły dosyć dużo - przyznał wówczas reprezentant kraju Marek Saganowski.

Moc emocji i zawód we Wrocławiu

Cztery lata później Polska była współgospodarzem turnieju, razem z Ukrainą. Po dwóch meczach w grupie A drużyna, prowadzona przez Franciszka Smudę, miała dwa punkty - po 1:1 z Grecją i Rosją w Warszawie, ale w ostatniej kolejce nie musiała patrzeć na innych. Wystarczyło "tylko" pokonać we Wrocławiu Czechów. To zadanie okazało się jednak zbyt trudne, goście zwyciężyli 1:0.

- Boli, że nie przeszliśmy dalej. Jadąc dziś na mecz czuliśmy, że cały kraj jest z nami. Za wszelką cenę chcieliśmy wygrać. Daliśmy z siebie "maksa". Może czegoś zabrakło. Może szczęścia, jak w ostatnich minutach. Przykro nam - powiedział po meczu bramkarz reprezentacji Przemysław Tytoń.

W ME 2008 i 2012 występowało tylko 16 drużyn i po fazie grupowej były od razu ćwierćfinały.

Piękny sen i niedosyt we Francji

Od 2016 roku w imprezie uczestniczą 24 zespoły, a z sześciu grup - do 1/8 finału - wychodzą nie tylko po dwa najlepsze, ale również cztery z najlepszym dorobkiem z trzecich miejsc.

Na Euro 2016 we Francji polscy kibice przecierali oczy ze zdumienia. Drużyna trenera Adama Nawałki spisywała się znakomicie. W pierwszym meczu pokonała Irlandię Północną 1:0, w drugim zremisowała z Niemcami 0:0, więc w trzecim spotkaniu - z Ukrainą - była niemal pewna awansu i grała o zwycięstwo w grupie.

O "honor" walczyli wówczas Ukraińcy, którzy po dwóch wcześniejszych porażkach po 0:2 stracili szanse awansu. Polacy zwyciężyli 1:0 i ostatecznie zajęli drugie miejsce w grupie C, ustępując Niemcom minimalnie gorszym bilansem bramek - 2-0 wobec 3-0 rywali.

W 1/8 finału Biało-Czerwoni pokonali w rzutach karnych Szwajcarów, a w ćwierćfinale ulegli w taki sam sposób Portugalczykom, późniejszym triumfatorom.

"Koniec złudzeń, koniec marzeń". Kadra Sousy miała pecha

W mistrzostwach Europy w 2021 roku, opóźnionych z powodu pandemii, Polacy pod wodzą Portugalczyka Paulo Sousy mieli po dwóch kolejkach tylko jeden punkt. Przegrali 1:2 ze Słowacją i zremisowali 1:1 z Hiszpanią, ale dzięki wynikom innych meczów w grupie wciąż mieli swój los we własnych rękach i nogach.

Zwycięstwo nad Szwecją w Sankt Petersburgu zapewniłoby Biało-Czerwonym pewny awans do 1/8 finału. Przegrywali już 0:2, ale dzięki dwóm golom Roberta Lewandowskiego doprowadzili do wyrównania. Remis to jednak było za mało, więc atakowali do końca i "nadziali się" na skuteczną akcję rywali, co oznaczało porażkę 2:3, a w konsekwencji pożegnanie z turniejem.

Mecz z Holandią rozbudził nadzieje, porażka z Austrią sprowadziła na ziemię

Na Euro 2024 w Niemczech kadra awansowała dopiero po marcowych barażach i trafiła do silnej grupy D: z Francją, Holandią i Austrią. Wielkiej presji i oczekiwań wśród kibiców nie było, ale to... i tak nie pomogło.

Drużyna trenera Michała Probierza rozczarowała, przegrała najpierw z "Pomarańczowymi" 1:2, następnie z Austrią 1:3 i we wtorek z "Trójkolorowymi" w Dortmundzie zagrała tylko o prestiż.

To była polska nowość w mistrzostwach Europy, ale w scenariuszu oczywiście doskonale znanym z mistrzostw świata 2002, 2006 i 2018. Ostatnie mecze na mundialach w XXI wieku Biało-Czerwoni zawsze wygrywali. Warto jednak wspomnieć, że rywale - odpowiednio USA, Kostaryka i Japonia - byli znacznie niżej notowani niż obecnie Francja. 

Polacy jednak stanęli na wysokości zadania, grali odważnie i wywalczyli jeden punkt z Francją. 

<<< Francja - Polska 1:1 >>>


<<< TERMINARZ I WYNIKI EURO 2024 >>>

Euro 2024 w specjalnym serwisie PolskieRadio.pl/Euro 2024 i na antenach Polskiego Radia, które jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym

Grupy Euro 2024
Grupy Euro 2024
     
     
Lotto baner
     
Czytaj także:

JK/PAP

Czytaj także

Euro 2024. Balonik pękł. Austriacy dali Polakom bolesną lekcję

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2024 19:55
Po obiecującym meczu z Holandią Polacy powrócili do poziomu, jaki prezentowali podczas eliminacji Euro 2024. Biało-Czerwoni stawiali opór Austriakom tylko przez pierwsze 45 minut, w drugiej połowie ustępowali dobrze zorganizowanym rywalom, i ponieśli zasłużoną porażkę 1:3.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Euro 2024. Jan Bednarek tłumaczy porażkę z Austrią. "Pokonała nas intensywność"

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2024 20:34
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Austrią w drugim meczu Euro 2024. Defensor Biało-Czerwonych Jan Bednarek twierdzi, że decydująca okazała się intensywność gry rywali, której Polacy nie byli w stanie się przeciwstawić.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Euro 2024. Polska - Austria. Piątek szykuje się na Francję. "Nie mamy nic do stracenia"

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2024 20:55
Krzysztof Piątek, który strzelił jedynego gola dla Polski w przegranym meczu z Austrią, przyznał, że Biało-Czerwoni dali się zaskoczyć rywalom. W ostatnim grupowym meczu dojdzie do konfrontacji z Francją, ale napastnik podkreślił, że polski zespół nie ma nic do stracenia.
rozwiń zwiń