Merih Demiral był bohaterem wtorkowego meczu 1/8 finału, w którym Turcja pokonała Austrię 2:1.
Zdobył dwa gole i wywołał skandal
Środkowy obrońca zdobył oba gole dla zwycięskiej drużyny, co ostatecznie zapewniło Turkom awans do najlepszej ósemki turnieju.
Po meczu równie dużo mówiło się jednak o sposobie celebracji drugiego gola przez Demirala. Piłkarz wykonał bowiem bardzo kontrowersyjny gest. 26-latek złączył kciuka z palcami środkowym i serdecznym, tworząc literę "W".
To symbol tzw. "wilczego salutu", który jednoznacznie kojarzy się z "Szarymi Wilkami". Ta turecka organizacja terrorystyczna jest odpowiedzialna między innymi za zamach na papieża Jana Pawła II, który przeprowadzono 13 maja 1981 roku.
UEFA reaguje. Media: dotkliwa kara
Gest Demirala spotkał się z falą krytyki, a UEFA zapowiedziała dochodzenie w tej sprawie. Według niemieckiego dziennika "Bild", europejska federacja podjęła już decyzję i zawiesiła Turka na dwa spotkania!
Demiral miał zostać ukarany za złamanie zakazu wygłaszania politycznych przekazów podczas spotkań. Taka decyzja oznacza, iż stoper na pewno nie pomoże swojej drużynie w sobotnim meczu ćwierćfinałowym z Holandią.
<<< TERMINARZ I WYNIKI EURO 2024 >>>
1/4 finału Euro 2024
Czytaj także:
Euro 2024 na antenach Polskiego Radia i w specjalnym serwisie polskieradio.pl/Euro2024
/empe, Bild