Utwór "Nasz Disneyland" był wielkim hitem roku 1988 i największym szlagierem z płyty "Nasz ziemski Eden", trzeciej w dorobku Papa Dance.
Grupa cieszyła się już wtedy olbrzymią popularnością, zwłaszcza wśród miłośników dyskotek. Po stronie nieprzekonanych do jej twórczości znalazła się znaczna część krytyków i fanów rocka, dla których zespół wymalowanych muzyków stał się symbolem kiczu i złego gustu.
Przy okazji premiery "Naszego Disneylandu" do grona krytyków dołączyli językowi puryści. Tych oburzył brak odmiany imienia Mony Lizy w refrenie piosenki. Autorem kontrowersyjnej frazy, zaczynającej się od słów "Mona Lizą byłaś mi, myślałem tylko o tobie", podobnie jak i kilku innych pamiętnych szlagwortów Papa Dance, był Jan Sokół, ojciec popularnego dziś rapera Sokoła.
– Tata nie był zawodowym tekściarzem, zajmował się rozlicznymi interesami, ale przede wszystkim spędzał czas na zabawie – opowiadał Adamowi Halberowi Sokół junior. Raper wspominał, że to właśnie przy okazji jednej z imprez jego tata nawiązał współpracę z Papa Dance. – Jestem prawie pewien, że jego teksty powstawały dla jaj – mówił Sokół.
Życiowe słowa piosenki o kapryśnej księżcznice, w połączeniu z chwytliwą muzyką i chłopięcą urodą głównego wokalisty Pawła Stasiaka sprawiły, że piosenka "Nasz Disneyland" bezapelacyjnie zwyciężyła w konkursie na festiwalu w Opolu w 1988 roku.
Więcej na temat utworu i kontrowersji, jakie wzbudził, dowiesz się z dźwięku "Papa Dance – Nasz Disneyland (felieton Adama Halbera)".