Urodzony na Górnym Śląsku, a wychowany w Danii piosenkarz był odkryciem roku 2008. Znany dotąd nielicznym z koncertów w małych klubach, w których występował ze swoim awangardowo-kabaretowym projektem Tesco Value, za sprawą jednej piosenki stał się postacią kojarzoną na równi z największymi celebrytami polskiego show bizensu.
Utworem, który nakręcił Czesławowi Mozilowi spiralę popularności była piosenka o szalonym tytule "Maszynka do świerkania". Abstrakcyjny tekst przeboju o aparacie rodem z piekła napisali internauci pod kierunkiem poety Michała Zabłockiego, którego Czesław spotkał na jednym z koncertów Tesco Value w Krakowie. Piosenka dotarła na pierwsze miejsce na Liście Przebojów Programu Trzeciego. "Maszynka" to do dziś największy przebój artysty.
Drugą dobrą duszą projektu Czesław Śpiewa była Ania Brachaczek, którą Mozil poznał na na koncercie Tesco Value w warszawskim klubie Jadłodajnia Filozoficzna. Ona skontaktowała Czesława z wytwórnią Mystic, która w 2007 wychodziła poza świat metalu, wydając Jacka Lachowicza czy Pogodno. Z kolei projektantkę swojej pierwszej płyty, Jasminę Parkitę, Polak z duńskim paszportem poznał dzięki internetowi, profilowi MySpace. - Na swojej drodze spotkałem wielu bardzo czujnych ludzi, wierzących w to, co robię. Czas debiutu to był dziki czas, kiedy spotkałem mnóstwo ludzi - podsumowuje artysta. W 2007 roku przypadł do gustu m.in. metalowemu zespołowi Behemoth, którego muzycy na rok przed "Debiutem" dokładnie przewidzieli skalę sukcesu projektu Czesław Śpiewa.
Wydana w kwietniu 2008 roku płyta, zatytułowaną po prostu "Debiut", pokryła się złotem w ciągu 6 tygodni sprzedaży. Dziś ma status poczwórnej platyny. - Ta płyta nie tylko zmieniła mi życie, ale stała się też częścią polskiej historii muzycznej - uważa Mozil.
Aby dowiedzieć się więcej kliknij w ikonę dźwięku znajdującą się po prawej stronie w ramce "Posłuchaj".