30 czerwca, o godzinie 18:00, Pustki jako pierwsze zagrają na największej scenie jubileuszowej edycji festiwalu Open'er. Tego wieczoru warszawska grupa dzielić ją będzie z takimi tuzami światowej muzyki jak The National i Coldplay. Sukces ten nie byłby możliwy gdyby nie przełomowa dla zespołu płyta "Koniec Kryzysu" z roku 2008, której losy w audycji "Historia Pewnej Płyty" przybliżyli Anna Gacek i Tomasz Żąda.
Historia przełomu w karierze Pustek wiąże się z rokiem 2006. To wtedy po siedmiu latach starań grupa z Ostrówka przekroczyła próg, przed którym o zespole mówi się w kategoriach "młodej obiecującej kapelki gitarowej". Tytuł "wiodącej siły na polskiej scenie alternatywnej" Pustkom przyniosła wydana przez Polskie Radio płyta "Do Mi No".
Album zyskał stosunkowo szeroki rozgłos za sprawą radiolubnych przebojów "Telefon do przyjaciela", "Tchu mi brak" czy "Słabość chwilowa". Płyta przysporzyła Pustkom nowych fanów, ale też wystawiła je na poważne obciążenia związane z nowym etapem kariery.
Tak wspomina okres po wydaniu "Do Mi No" w trójkowej audycji "Historia Pewnej Płyty" gitarzysta, wokalista i kompozytor zespołu, Radek Łukasiewicz: - Zespół grał już parę lat, ale ciągle to była niszowa muzyka i absolutnie nie dało się z tego jeszcze żyć. Trzeba było to granie godzić z zarabianiem na życie. Po płycie "Do Mi No" pojawiło się sporo zaproszeń na koncerty. Było ich tak dużo, że graliśmy po kilka koncertów w miesiącu. Dostaliśmy propozycję nagrywania muzyki do filmu, do spektakli teatralnych. Zespół musiał się przeorganizować. Musiał przestać być zespołem weekendowym czy piątkowo-niedzielnym, tylko musiał się stać zespołem co najmniej na pół etatu albo i więcej. Ja chciałem bardzo grać, Basia też. Natomiast nie wszyscy chcieli zrezygnować z pracy i nie musieli tego robić, bo każdy miał predyspozycje do wykonywania innego zawodu. Janek (Piętka - ekswokalista Pustek, przyp. red.) był grafikiem komputerowym. I nie chciał zrezygnować ze swojej pracy, więc naturalną koleją rzeczy nasze drogi gdzieś tam się rozeszły. Nawet bez takiego ruchu byliśmy zdecydowani, żeby następną płytę nagrywać głównie na damski wokal, więc nomen omen ta sytuacja nie wpłynęła zbyt radykalnie na nasze artystyczne cele.
W 2007 roku media obiegła informacja o odejściu z zespołu głównego wokalisty Janka Piętki i basisty Filipa Zawady. Zespół stanął na krawędzi rozpadu.
Chwilą prawdy okazał się wydany w 2008 roku album "Koniec Kryzysu", na którym rolę głównej wokalistki przejęła Basia Wrońska. - Nie było to dla mnie oczywiste. Byłam przyzwyczajona do tego, że Janek wiódł główny wokal w zespole. Czułam się z tym dziwnie, musząc go zastąpić - wspomina wokalistka. - Czułam odpowiedzialność, która spoczywa na mnie za cały zespół. Jeśli ja będę śpiewała, no to gdzieś też będę wizytówką tego wszystkiego. I bałam się bardzo porównań, że np. nie mam głosu jak Janek. Ale gdzieś czekałam na ten moment, dlatego że od najmłodszych lat śpiewałam i muzykowałam. Śpiewanie było drugą moją pasją oprócz grania na skrzypcach. Chciałam to zawsze rozwinąć. W pewnym momencie to się zatrzymało i dopiero Pustki dały mi możliwość ponownego rozwoju jako wokalistki, już na zupełnie innym etapie życiowym.
Pierwszy koncert w nowym składzie grupa zagrała w warszawskim klubie Hard Rock Cafe.
- To był bardzo dziwny koncert – opowiada Wrońska - Ja za bardzo nie wiedziałam, czego chcę na tej scenie. Byłam na froncie. Zupełnie nie wiedziałam, jak mam sobie z tym poradzić, bo zazwyczaj byłam schowana i dogrywałam jakieś partie klawiszowe i chórki. Czułam, jak się miotam. Zespół nie był do końca zgrany. Szymon Tarkowski (basista - przyp.red.) zagrał z nami swój dopiero drugi koncert. Ja wspominam ten koncert raczej w przykry sposób.
Wyjście z zaklętego kręgu
Zespół cechował jednak ośli upór, który pomógł w trudnym procesie tworzenia czwartego albumu. Komponowanie nowego materiału i granie prób zajęło półtora roku. Był to być może najtrudniejszy okres w karierze Pustek.
Rok po feralnym występie w Hard Rock Cafe Pustki weszły do studia, a w październiku 2008 ukazał się "Koniec kryzysu". Nowy menadżer, świetne recenzje i kilka nagród utwierdziły zespół w słuszności obranej drogi. - Uwierzyliśmy w to, że nie musimy grać do końca w piwnicy. Udało nam się wyjść z zaklętego kręgu muzyków, którzy nagrywają płyty dla przyjemności, nic na tym nie zarabiają i właściwie to dobrze, że nie zarabiają, bo dzięki temu są niezależni - ironizują Pustki.
Płyta promowana singlem "Parzydełko" okazała się kolejnym przełomem w karierze zespołu, zdobywając jeszcze większą popularność niż jej poprzedniczka. Zespół zebrał znakomite recenzje, został nominowany do wielu prestiżowych nagród, takich jak Paszport Polityki czy Fryderyk. Radiowa Trójka oraz popkulturowe pismo "Pulp" uznały Pustki za zespół roku, a "Koniec kryzysu" za album roku 2008.
Audycję przygotowali Anna Gacek i Tomasz Żąda.
Aby odsłuchać historii płyty "Koniec kryzysu", wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku znajdującą się po prawej stronie w ramce "Posłuchaj".