Snoop Dogg zrobi z ciebie rapera

Słynny amerykański muzyk planuje stworzenie telewizyjnego konkursu wzorowanego na formatach "X Factor" czy "Idol", tyle że skierowanego do uprawiających hip hop dzieciaków.

Dobiegający czterdziestki raper ma już m.in. własną linię ciuchów i obuwia, serię samochodów oraz markę... hot dogów. Teraz zamierza zostać również producentem telewizyjnym i poprzez autorski program odkryć nowe pokolenie gwiazd amerykańskiego hip hopu.

Choć Snoop Dogg nie znalazł jeszcze stacji zainteresowanej takim programem, pomysł może okazać się strzałem w dziesiątkę. Popularne, międzynarodowe formaty, jak "Idol" czy "X Factor", zdają się ignorować młodych raperów, choć przecież Eminem, Jay-Z czy 50 Cent to tak samo poważni gracze światowego show-biznesu jak Rihanna czy Lady Gaga.

W pierwszych edycjach polskiego "Idola" mniej śpiewne prezentacje kwitowane były przez jurorów zdawkowym "to nie jest program dla ciebie". Nieco lepiej widziana jest melorecytacja w brytyjskich i amerykańskich programach, choć jak dotąd żadnemu raperowi nie udało się wygrać.

Być może większa w tym wina konserwatywnej publiczności niż samego formatu czy jurorów. Wiele na ten temat mówi casus Cher Lloyd, gwiazdy zeszłorocznej edycji brytyjskiego "X Factor". Już w eliminacjach ta siedemnastolatka uwiodła telewidzów niebanalną urodą, wrodzonym estradowym talentem oraz wdzięczną mieszanką ciekawych melorecytacji i niezłego rzemiosła wokalnego.

W kolejnych etapach poparcie dla nastoletniej raperki ze strony głosującej sms-owo publiczności zaczęło gwałtownie spadać. W niewybrednej medialnej kampanii zarzucano jej trudny charakter, złe prowadzenie się, ale przede wszystkim - całkowity brak wokalnego talentu...

Tylko dzięki wsparciu jurorów Lloyd dotarła do finału, w którym zajęła ostatnie miejsce. Cóż z tego, skoro dziś pracuje nad swoją pierwszą płytą, korzystając ze wsparcia takich gwiazd, jak Will i.m. z Black Eyed Peas, Busta Rhymes czy Lady Gaga.

Trudno powiedzieć, czy przypadek Cher LLoyd zainspirował Snoop Dogga. Pomysł autorskiego programu mógł mu równie dobrze wpaść do głowy, gdy gościnnie oceniał uczestników australijskiej edycji "X Factor". Choć na antypodach nie brakuje utalentowanych raperów, żadnemu nie udało się dotrzeć do finału konkursu.