Zdaniem Marii Szabłowskiej wybór dziesięciu "niezbędnych" płyt jest prawie niemożliwy. – Ta dziesiątka, którą wskażę, to będzie historia piosenki w pigułce – wyjaśnia.
Półka polska
Przede wszystkim dziennikarka chciałaby, żeby każdy miał w zbiorze płyty Hanki Ordonówny oraz Ewy Demarczyk. – To wielka tradycja polskiej piosenki – zachęca.
Maria Szabłowska nie pominęłaby też lat 50. Podkreśla, że wtedy powstawało bardzo dużo fantastycznych, zawodowych utworów. – Królowały panie. Między innymi Marta Mirska, Maria Koterska, Natasza Zylska, Wioletta Willas – wymienia.
Ponadto wypadało by mieć w zbiorze polskich płyt "kolorowe zespoły". – Choćby płytę składankową, żeby byli Niebiesko-Czarni i Czerwono-Czarni.
Oczywiście obowiązkowo należy mieć płytę Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat" oraz "Korowód" Marka Grechuty. Za niemniej epokową Maria Szabłowska uznała krążek Breakoutu "Na drugim brzegu tęczy": – To płyta epokowa, połączenie bluesa z lekkim jazzem.
Półka zagraniczna
Półkę z zagranicznymi płytami można "budować" na różne sposoby. Na przykład można kolekcjonować same nowości, choć, zdaniem Marii Szabłowskiej, z płyt, które się ostatnio ukazały, niewiele jest "topowych". Może poza albumami Sharon den Adel i Amy Winehouse. – "Back to Black" to jest płyta, która będzie z nami. Mogę sobie dać za to głowę uciąć. Ona się nie znudzi. Jest świetna – recenzowała Szabłowska.
Oczywiście nie można pominąć twórczości Louisa Armstronga. – To jest osoba, która pchnęła muzykę rozrywkową w nowym kierunku. On był jazzmanem, który nagle zaczął śpiewać takim dziwnym głosem. To było wówczas szokujące – tłumaczyła dziennikarka Jedynki.
Na półce z zagranicznymi CD powinny się także znaleźć krążki Franka Sinatry i Elvisa Presleya. – Pierwsza płyta Elvisa, zatytułowana po prostu "Elvis Presley", to była rzeczywiście rewolucja. To był rock and roll w czystej postaci – twierdzi Szabłowska.
Dodaje, że koniecznie trzeba mieć także płytę Boba Dylana: – To jest zupełnie inna stylistyka, bardziej folkowa niż rockowa. Ale te teksty Boba Dylana to było coś zupełnie nowego i świeżego.
W kolekcji nie może zabraknąć także płyt Beatelsów, Rolling Stonesów, Pink Floydów, Dorsów, Sex Pistols i Queen.
Rozmawiali Karolina Rożej i Bogdan Sawicki.
(mb)