W materiałach zapowiadających album "Paso Fino" mogliśmy przeczytać, że jest to najbardziej dojrzała i przemyślana propozycja zespołu. Prawdą jest, że w nowych piosenkach, na ogół depresyjnych i dość miejskich Komet, pojawiło się więcej optymizmu i... przyrody. Promujący wydawnictwo singiel "Bal nadziei" to wręcz hymn poszukujących miłości na przekór przeciwnościom losu. Skąd ta wolta? Między innymi o tym opowiedział nam Lesław. Oto jego rozszyfrowanie albumu piosenka po piosence:
BAL NADZIEI
Kiedy napisałem słowa refrenu "Trwa Bal nadziei bo ona nigdy nie umiera/ Czasami tylko zmienia postać czasami tylko zmienia twarz" wiedziałem, że odpowiednią muzyką do tych słów byłby dynamiczny punkowy soul z sekcją dętą. Jeżeli chodzi o aranżację inspiracją była piosenka The Beatles "Taxman". Muzycy w niekonwencjonalny sposób żonglowali w niej elementami charakterystycznymi dla muzyki soul w rezultacie tworząc coś osobniczego. Chcieliśmy pójść podobna drogą. Wiele piosenek na "Paso Fino" to rozważania nad różnymi aspektami nadziei a "Bal" jest jej poświęcony w całości.
SPARALIŻOWANA OD PASA W DÓŁ
Zawsze interesowały mnie tematy niewygodne. Słuchając większości piosenek można by było odnieść wrażenie, że osoby niepełnosprawne nie istnieją. Jak wiemy jest jednak inaczej. Świadomość kruchości życia i zdrowia zawsze mi towarzyszy i nadal inspiruje do pisania takich właśnie słów. "Sparaliżowana od pasa w dół" jest sercem tej płyty.
NERWICA NATRĘCTW
Bardzo wiele osób podziękowało mi za tę piosenkę co utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie należy się bać również takiej tematyki. O nerwicę natręctw ocierałem się wielokrotnie więc postanowiłem się podzielić ze światem swoimi wspomnieniami i przemyśleniami na ten temat. Uważam, że brzmienie słów nerwica natręctw dobrze współgra z brzmieniem gitary na fuzzie, którą słyszymy w tym nagraniu.
ONA I NIESTETY ON
Ta piosenka powstała w czasach pracy nad poprzednia płytą Komet p.t. "Luminal" ale nie została wówczas ukończona. "Ona i niestety on" i "Prywatne piekło" odbiegają trochę od charakteru pozostałych piosenek z "Paso Fino" ale moim zdaniem dzięki nim płyta lepiej oddycha. Spójność stylistyczna często ociera się o monotonię. Chcieliśmy tego uniknąć.
ULICA KASPROWICZA
Podobnie jak Stanisław Bareja lubię jeździć po Warszawie na rowerze szukając inspiracji. Często nawiedzam ulicę Kasprowicza. Jest to jedna z najbardziej magicznych warszawskich ulic gdzie zatrzymał się czas i której nie da się porównać do żadnej innej. Słowa traktują o powrotach z wyjazdów koncertowych. Muzykę napisał basista Komet W. Szewko (mieszkaniec warszawskich Bielan). Kiedy nagrywaliśmy tę piosnkę zasugerował mi żebym ją zaaranżował w duchu muzyki z serialu z lat "S.O.S." Uznałem to za bardzo pomysł dodając jednocześnie od siebie ducha Jimiego Hendrixa.
PRYWATNE PIEKŁO
Pomysł na słowa pojawił się parę lat temu kiedy pewna dziennikarka już poza wywiadem powiedziała mi, że marzy o tym żeby wziąć jak największy kredyt, pożyć przez rok w luksusie a następnie popełnić samobójstwo. W piosence tej również słychać echa paru podsłuchanych nolens volens kawiarnianych rozmów. Pomysł na muzykę zawdzięczam oglądaniu mojego ukochanego serialu "Good Times" z lat 70, adresowanego do murzyńskiej młodzieży. Królował w nim niepodzielnie soul i funk.
HOTEL ARTEMIS
Zawsze miałem słabość do piosenek opisujących życie podczas tras koncertowych. "Hotel Artemis" wpisuje się w ten nurt. To piosenka o samotności w pokoju hotelowym. Muzykę napisał W. Szewko. Od samego początku zachęcałem współpracujących ze mną muzyków do komponowania. Dopiero niedawno W. Szewko zaproponował własne kompozycje. Od razu je pokochałem.
WRZESIEŃ
Piosenkę "Hotel Artemis" i utwór instrumentalny "Wrzesień" łączy śpiew ptaków. Bohater w pokoju hotelowym wsłuchuje się w śpiew dochodzący zza okna i przypomina sobie pewien wrzesień sprzed lat. W pewnym momencie ptaki milkną a w głowie bohatera jest już tylko wrzesień 2009. W wersji winylowej "Hotel Artemis" i "Wrzesień" tworzą nierozerwalną całość. Niestety w wersji CD czy elektronicznej są od siebie oddzielone. To jeszcze jeden powód dla którego kocham płyty winylowe.
TY I TWÓJ CIEŃ
Progresję akordów wymyśliłem wiele lat temu ale utknąłem w martwym punkcie. Dopiero podczas pracy nad "Paso Fino" uświadomiłem sobie potencjał pomysłu sprzed lat i nagle pojawił się pomysł na piosenkę w duchu Bitlesowsko-Kinksowskim. Radość płynąca z samotności to nieczęsto spotykany wątek w piosenkach i filmach. Przez większość życia bardziej bałem się uczuć niż samotności i stąd taka a nie inna perspektywa.
NIE MOGĘ PRZESTAĆ O TOBIE MYŚLEĆ
Wiosną 2008 graliśmy koncert w Londynie. Po koncercie DJ puścił pewną tajemnicze nagranie. Nie wiedziałem co to jest ale od razu się zakochałem w jej hipnotyzującym rytmie. Postanowiłem skomponować coś o równie hipnotyzującym charakterze. Nie pamiętając już dokładnie dźwięków usłyszanej w Londynie piosenki stworzyłem "Nie mogę przestać o tobie myśleć". Po latach odkryłem tamto tajemnicze nagranie. Okazało się że to "Apple Cider" zespołu Five By Five z roku 1969.
DUŻA NIEOSTROŻNOŚĆ
Ukryty instrumentalny bonus track.Tytuł "Dużą nieostrożność" to kolejny już w historii Komet hołd złożony filmowi "Nie zaznasz spokoju". Oglądamy go często w busie podczas wyjazdów koncertowych. Jeżeli ktoś tak jak my zna wszystkie dialogi z tego filmu na pamięć na pewno będzie wiedział skąd pomysł na ten tytuł.
***
Album "Paso Fino" ukazał się 14 marca na płycie CD, zielonym i czarnym winylu, kasecie magnetofonowej i w plikach nakładem wytwórni Thin Man Records.
Komety, uznawane za jeden z najważniejszych zespołów alternatywnych XXl wieku, to warszawska grupa powstała na gruzach legendarnej Partii. Zespół został uformowany przez lidera Partii - Lesława (gitara, wokal, muzyka, słowa) w roku 2002.
Od tego czasu warszawska grupa nagrała sześć krążków studyjnych i jeden koncertowy. Wydarzeniem okazał się już debiutancki mini-album "Komety" z 2003 roku, który rozpętał nad Wisłą modę na rockabilly. O bohaterach miasta, outsiderach, nocnych wagabundach oraz o swojej samotności Lesław śpiewał i w Partii, i w Kometach wielokrotnie. Najczęściej w przebojowy sposób. Na "Via Ardiente”, uważanej przez wielu fanów za najsmutniejszą płytę Komet, znalazły się takie evergreeny jak "Bezsenne noce” i "To samo miejsce”. Ceniona "Akcja V1” przyniosła piosenkę "Spotkajmy się pod koniec sierpnia”, jeden najpiękniejszych polskich utworów inspirowanych twórczością The Smiths. Z kolei wydana w 2011 roku płyta „Luminal” zmieściła antykorporacyjną "Karolinę" i przejmującą, utrzymaną w klimatach Motown, balladę "Mogłem być tobą".
Oryginalna, nawiązująca do bogactwa brzmień minionych dekad twórczość Komet zjednała im fanów nie tylko w kraju, ale i za granicą. Komety koncertowały m.in. w Meksyku. Tam też w 2008 roku ukazała się anglojęzyczna wersja albumu "The Story of Komety" zawierającego największe przeboje zespołu. Wiele nagrań ukazało się na składankach m.in. w USA, Francji, Finlandii, Niemczech, Japonii i Rosji.
Pomimo kilkukrotnych zmian w składzie, nieodmiennie centralnym punktem, a zarazem znakiem rozpoznawczym Komet, pozostają głos i teksty Lesława, poetycko niejednoznaczne, często rozgrywające się w pejzażach Warszawy, stawiające go w gronie najwybitniejszych autorów swojego pokolenia.
bch