Po raz ostatni Eastwooda oglądać mogliśmy w wyreżyserowanym przez niego filmie "Gran Torino". Wcielił się on wówczas w postać Walta Kowalskiego, burkliwego konserwatysty i rasisty, weterana wojny w Korei.
Po 2008 roku Clint Eastwood zniknął jako aktor, kontynuował za to swoją reżyserską i producencką karierę. W tym czasie powstały filmy "Medium" ("Hereafter", 2010), "Oszukana" ("Changeling", 2008) i "Invictus - Niepokonany" ("Invictus", 2009).
Jednakże 5 października "Entertainment Weekly" podało wiadomość, że aktor prowadzi rozmowy na temat roli w filmie "Trouble With the Curve". Reżyserem obrazu jest Robert Lorenz, znany z wcześniejszej współpracy z Eastwoodem. Aktor miałby zagrać rolę podstarzałego łowcy sportowych talentów, który wyrusza wraz z córką w długą podróż do Atlanty.
Dlaczego Clint Eastwood myśli o powrocie do aktorstwa? Przecież "Gran Torino" w oczach wielu był świetnym ukoronowaniem jego kariery.
Najnowszym filmem wyreżyserowanym przez Eastwooda ma być remake filmu "A star is Born", jednak zdjęcia do niego opóźniła ciąża Beyonce Knowles, odtwórczyni jednej z głównych ról. Być może wolny termin w kalendarzu aktora sprawił, że podejmie się on roli w "Trouble With the Curve".
Clint Eastwood wiele razy wspominał, że pisarze już nie tworzą ciekawych tekstów dla aktorów w jego wieku. Ciekawe czy scenariusz "Trouble With the Curve" sprosta jego wymaganiom.
(pj)