Dzięki licznym serwisom wideo każdy może zamieszczać w sieci swoje klipy. Ich przygotowanie wymaga dziś dużo mniej czasu i pieniędzy niż kiedyś. Coraz bardziej, niż profesjonale wykonanie, liczy się dobry koncept na to, jak w ciągu kilku minut opowiedzieć historię.
- Można zaobserwować taką prawidłowość, że teledyski wykonawców alternatywnych mają nieco lepszą jakość. Nie tyle samego obrazu, co fabuły i pomysłu na klip. Wykonawcy mainstreamowi raczej idą na łatwiznę. Większa ilość pieniędzy nie gwarantuje przecież dobrej fabuły - mówi Sebastian Hubner z portalu MySpace.
Ciekawy pomysł na historię w wideoklipie miała Zuzanna Szyszak, studentka Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych, która stworzyła teledysk do piosenki Czesława Mozila "Pożegnanie małego wojownika". Przygotowywała go dwa miesiące, co przyniosło wymierne efekty w postaci nagrody na 21. Festiwalu Polskich Wideoklipów Yach Film 2012.
Krzysztof Grzybowski do audycji "4 do 4" zaprosił specjalistów od komputerowych realizacji - Krzysztofa Kalinowskiego, prodziekana Wydziału Sztuki Nowych Mediów Polsko- Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych, i Jacka Rokosza z Wydziału Sztuki Nowych Mediów.
- W Polsce trudno jest realizować teledyski, a tradycja jest fajna i ciekawa. Pierwsze klipy przecież robił Juliusz Machulski dla zespołu Kombi, A w Stanach - David Fincher dla Madonny. To jest bardzo dobra szkoła dla przyszłych filmowców - oceniają eksperci. - Z teledyskami jest jak z grami komputerowymi. Jeśli coś opiera się na dobrym pomyśle i porządnym wykonaniu, to zostaje w głowie - dodają.
Z biegiem lat zmienia się rola teledysków, ich moc rażenia. Kiedyś służyły do promocji muzyki, były reklamą. Dziś tę funkcję pełnią np. banery w internecie, a klip staje się częścią samej sztuki. Często zdarza się tak, że teledysk z muzyką stanowią oragiczną, nierozerwalną całość.
Jak się zaczyna pracę nad teledyskiem, na co należy zwracać uwagę przy jego produkcji, jak kształtują się trendy we współczesnych klipach - dowiesz się, słuchając audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4".
A oto jeden z teledysków, który przez czwórkowych gości uznany został za klipy wszech czasów.
(pj)