Polacy na najważniejszym festiwalu muzyki niezależnej w Europie

Barcelońska Primavera to doskonała okazja dla polskich grup The Car Is On Fire, Kyst i Woody Alien do pokazania się fanom muzyki indie z całego świata.

Primavera już kilka lat temu zdystansowała największe festiwalowe legendy takie jak Roskilde czy Glastonbury. To właśnie ten festiwal jest uznawany za Mekkę fanów surowych, eksperymentalnych dźwięków. To tam przyjeżdżają największe legendy muzyki niezależnej - Sonic Youth, Neil Young czy PJ Harvey. Tam grają też żądni sukcesów debiutanci. W tym roku do najważniejszych gwiazd, które pokażą się w Katalonii należą Pulp, Ariel Pink's Haunted Graffiti, Fleet Foxes, Belle & Sebastian czy wspomniana Polly Jean Harvey. Równie ekscytująca jest jednak lektura mniej znanych bookingów Primavery - zawsze w tym przypadku można liczyć na świeże i jeszcze nieodkryte nadzieje muzyki. Z takim nastawieniem jadą do Katalonii fani z całego świata - polska popkultura jest praktycznie nieznana, nic więc dziwnego że i Polska jest dla nich zazwyczaj jednym z najbardziej egzotycznych punktów na globie. Trzy polskie grupy alternatywne jadą tam z heroiczną misją zaznaczenia w świadomości publiki istnienia polskiej kultury. Jak trudne jest to zadanie, pokazało ostatnio amerykański festiwal SXSW, gdzie koncertów Pustek, Kamp!, L.Stadt czy Bajzla słuchali właściwie... muzycy innych polskich kapel.

Wszystkie 3 zespoły wystąpią na festiwalu już na samym począku, 26 maja. Warszawski zespół The Car Is On Fire, mimo że z trzema płytami na koncie, nadal na arenie europejskiej jest nowicjuszem. Grał wprawdzie w Japonii, na Wyspach Brytyjskich, w tym na słynnym Glastonbury, ale jak przyznaje lider zespołu, gitarzysta i wokalista Jacek Szabrański, występ na Primaverze to zupełnie inna bajka. Zespół wystąpi już dziś na jednej z mniejszych scen festiwalu, o godz. 19:30. TCIOF są bliscy ukończenia pracy nad swoją czwartą płytą i wiele piosenek z niej zaprezentowanych zostanie barcelońskiej publiczności. TCIOF ostatnio niewiele koncertuje, skupiając się na pracy w studio i projektach pobocznych muzyków (Szabrański to lider zbierającego świetne recenzje projektu Nerwowe Wakacje).

Kolejnymi reprezentantami Polski na Półwyspie Iberyjskim jest zespół Woody Alien. Ta kapela - przeciwnie do TCIOF - właściwie nie przestaje ostatnio koncertować. O koncertowej formie Marcina Piekoszewskiego (dowodzącego też zespołem Plum) pisaliśmy zresztą jakiś czas temu. Na Primaverze swój basowo-perkusyjny łomot zaprezentują praktycznie z marszu. Nie ma mowy o tremie - lider Woody'ego Aliena obiecuje noc ekstremalnych dźwiękowych wrażeń. Na Primaverę Woody Alien dostali się zresztą dzięki bezpośredniemu zaproszeniu szefów festiwalu - ci gościli jesienią w Polsce, gdzie oglądali lokalne grupy na festiwalu "Don't Panic We're From Poland"
Trzecią kapelą szukającą szczęścia i sławy tysiące kilometrów od kraju będzie Kyst. Zespół mniej spektakularny i głośny niż Woody Alien. Jednak drzwi do wielkiej kariery artystycznej na pewno nie są przed nimi zamknięte. Już teraz w recenzjach można znaleźć porównania do samych Animal Collective.