X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Kult - "Hurra"

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2009 12:13
Po przesłuchaniu tego materiału naprawdę nie ma się czym podniecać. Twórczy impas Kazika trwa i ma się dobrze.

Nowe wydawnictwo Kultu nosi optymistyczną nazwę "Hurra!", ale po przesłuchaniu tego materiału naprawdę nie ma się czym podniecać. Twórczy impas Kazika trwa i ma się dobrze. Od wydania poprzedniej płyty z Kultem Staszewski produkował - pod różnymi szyldami - jedną płytę rocznie i, niestety, nie znalazł się nikt, kto mógłby powiedzieć Kazimierzowi, że ilość nie zawsze przekłada się na jakość.
 
W wywiadach Kazik - jak go ktoś nazwał "największy hurtownik polskiej muzyki" - podkreśla, że nowa płyta ma być odrodzeniem dla zespołu i niego samego. Jeśli tak, to zdecydowanie za dużo złych emocji towarzyszyło jej powstawaniu, co nie pozostaje bez wpływu na odbiór. Najpierw zrezygnowano z Krzysztofa "Banana" Banasika, a bez jego waltorni Kult tez zespół traci naprawdę sporo. Następnie płyta pojawia się na kilkanaście dni przed premierą w internecie, co doprowadza Staszewskiego do wściekłości. W tym samym mniej więcej czasie, gdy Sokół w WWO atakuje swojego fana na scenie, a Peja wzywa na linczu "na swój koszt", Staszewski porównuje internautów do k..ew. Internaucie nie pozostają dłużni, porównując do k..ew tych, którzy chcą sobie płacić za słuchanie takiej muzyki. Cóż, nie kto inny, jak Kazik, śpiewał jeszcze niedawno, że "wszyscy artyści to prostytutki".
 
Jeśli "Hurra" miało być odrodzeniem, to tym, kto zawalił sprawę, jest sam lider. Pod względem muzycznym płyta trzyma poziom. Mamy tu niepowtarzalny Kultowy groove z nieśmiertelnymi klawiszami Janusza Grudzińskiego i świetnie zagraną sekcję dętą, gdziekolwiek się ona pojawia. Poza banalnym rock'n'rollem "Chodźcie chłopaki", który wygląda na ewidentny "wypełniacz", płyta jest spójna i zróżnicowana muzycznie i - co najważniejsze - utrzymuje brzmienie, do którego nas ten zespół przyzwyczaił i którym raczy od wielu lat.
 
Jednak Kult - od kiedy pamiętam - stał przede wszystkim tekstami. Jest to zdecydowanie najsłabsze ogniwo nowej płyty. Album otwiera "Maria ma syna" inspirowana Nowym Testamentem opowieść o narodzeniu Mesjasza. Mam poważne wątpliwości, czy nowa płyta Kultu ma szansę być dla polskiej muzyki podobnym wydarzeniem, co betlejemskie wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. Przede wszystkim dlatego, że niektóre fragmenty są pod względem tekstowym po prostu żenujące. Na przykład ten fragment w "Nowych tempach", którym słyszymy wyznanie o tym, że podmiot liryczny "nie chce iść do łazienki bez ręki" i że "bez ręki do łazienki nie wejdzie" za nic. Ten tekst jest zresztą doskonałym świadectwem kryzysu twórczego Kazika - każde przesłuchanie wręcz namacalnie przekonuje o mękach, w jakich musiała powstawać ta gorzka opowieść o tym, jak to się autor źle czuje w nowych czasach.
 
Ton frustracji przewija się zresztą w innych utworach. Najbardziej gorzka i osobista jest piosenka "Skazani" o kryzysie małżeńskim. Ładną melodię i poważny temat psuje jednak kompletnie zepsuty tekst, w którym słyszymy wyznania, od których można się naprawdę zmieszać, na przykład "Znowu siedzę w pokoju coraz bardziej naj….ny, Ty w tym samy czasie udajesz, że ścierasz kurz ze ściany". Z kolei "Amnezja" to również gorzka opowieść, ale nie rodzinna, ale publicystyczna. I, podobnie jak poprzednio, ciekawy pomysł o tęsknocie za PRL-em zarówno wśród beneficjentów tego systemu, jak i opozycjonistów, jest potraktowany powierzchownie. Podobnie zresztą jak "To nie jest kraj moich snów", gdzie tytuł piosenki wyraża w sześciu słowach więcej, niż cały tekst piosenki.
 
Poza wycieczkami osobistymi (że kryzys w małżeństwie to nie tylko wina męża) oraz quasi-publicystyką o tym, że kiedyś było lepiej, Kazik na "Hurra" podejmuje znane z poprzednich płyt tematy inspirowane opowieściami biblijnymi, czy też uniwersalnymi problemami egzystencjalno-religijnymi. Niektóre, jak "Maria ma syna" czy "Gigantyczna koncentracja" są łatwe do odczytania i interpretacji. Jednak niekiedy poziom abstrakcji i metaforyki w wykonaniu Kazika sprawia, że te teksty przestają mówić o czymkolwiek, a konstrukcje stylistyczne tak karkołomne, że odbiorca czuje się jak mysz w labiryncie bez wyjścia, gdzie przy kolejnej ścianie słyszy Kazikowe "Cię nie wypuszczę już z uścisku mojego żelaznego, żegnaj się z życiem mój kolego" z "Podejdź tu proszę".
 
Za sprawą lidera, zbyt dużo na tej płycie jest pośpiechu, żółci i frustracji. Szkoda, bo - poza wokalistą i autorem tekstów - widać, że zespół jest w formie i mógł stworzyć coś naprawdę dobrego. Tytułowe "Hurra" jest zdecydowanie na wyrost. Naprawdę, nie ma się czym podniecać.
 

Radek Oryszczyszyn
Zobacz więcej na temat: internet peja Rock sokół
Czytaj także

"25. urodziny KULTU" - reportaż Marty Winiarskiej

Ostatnia aktualizacja: 05.07.2007 18:15
W ogródku Trójki przy Myśliwieckiej odbył się urodzinowy koncert Kultu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

WIOSENNA BUJNOŚĆ DŹWIĘKÓW NIEZNANYCH

Ostatnia aktualizacja: 10.05.2008 02:00
Bohaterowie najbliższego spotkania to: Magenta, A Mountain Of One, Moongarden, The Amber Light, Siena Root, Simon Says, Daturah, Motorpsycho i Space Debris.
rozwiń zwiń
Czytaj także

KULT - 25 urodziny!

Ostatnia aktualizacja: 05.07.2007 11:00
Urodzinowy koncert na żywo! 25-lecie KULTU w Trójce. Zapraszają Krzysztof Skowroński i Kazik Staszewski.
rozwiń zwiń