Dziś nikt nie ma wątpliwości, komu należy się tytuł "Królowej Soulu". Ale już w latach sześćdziesiątych młodziutka wtedy Aretha była prawdziwą gwiazdą. Cała Ameryka śpiewała wtedy jej wersje "Respect", "(You Make Me Feel Like) A Natural Woman", czy "Chain Of Fools". Nie zabrakło oczywiście takich, którzy postanowili zdyskontować sukces czarnoskórej diwy.
Należała do nich niejako Vickie Jones, która, jako Aretha Franklin, wystąpiła w nocnym klubie w Fort Myers na Florydzie. Czyn ten, choć karygodny, każe się zastanowić nad talentem artytski, po której nie pozostały niestety żadne nagrania. A trzeba zaznaczyć, ze tamtej nocy nikt nie zorientował się, że na scenie stoi fałszywa Aretha Franklin. Co więcej, nawet po aresztowaniu Vickie Jone żaden z uczestników koncertu nie zażądał zwrotu pieniędzy za bilety.