W 1993 roku redaktor Andrzej Sowa odwiedził z mikrofonem Maisons-Laffitte. Rozmowa dotyczyła nowej Polski. Jerzy Giedroyc krytycznie oceniał przemiany zachodzące w kraju. Po 1989 roku elity oderwały się od społeczeństwa. Nowa nomenklatura popadła w przesadę. To było irytujące – mówił Jerzy Giedroyc. Ubolewał nad tym, że do władzy przychodzą ludzie niekompetentni, którzy dopiero się uczą. Negatywnie oceniał prezydenta Lecha Wałęsę, który według niego prowadził wyłącznie politykę personalną. Uważał, że dekomunizacja i lustracja są źle przeprowadzane. Tych, którzy popełnili zbrodnie w czasach PRL należy karać – podkreślał Redaktor – ale musi to być robione w sposób przejrzysty.