Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Krakówka 11.07.2011

Mapy zagrożenia powodziowego

W Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej powstaje "Informatyczny system osłony kraju przed nadzwyczajnymi zagrożeniami".
Mapy zagrożenia powodziowegofot. Rob and Stephanie Levy/Wikimedia Commons/CC

Wszyscy mamy żywo w pamięci wielką powódź z zeszłego roku. Jak twierdzi Janusz Wiśniewski, zastępca prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, rozmiar tej tragedii wynikał w dużej mierze z nieświadomości ludzi, że żyją na terenach potencjalnie zagrożonych.

- Nikt nie wiedział, dokąd i w jakim czasie ta woda sięgnie w wypadku pęknięcia wałów – mówi. – Wyciągnęliśmy z tego wnioski i w naszym najnowszym projekcie opracowujemy tzw. mapy zagrożenia powodziowego.

Obliczenia powstają na podstawie modeli matematycznych i będą dotyczyły ogromnego zakresu, bo niemal połowy rzek w Polsce, w tym wszystkich głównych. Dodatkowo naukowcy na modelach przeprowadzą teoretyczne przerwanie wałów wzdłuż rzek i określą, jak daleko sięgnęłyby zalewy.

- Ci, którzy mieszkają w pobliżu rzek, dowiedzą się, z jaką prędkością woda do nich dojdzie, jeżeli wał pęknie i jaką warstwą wody zostaną zalani – wyjaśnia Janusz Wiśniewski. – Będą musieli w związku z tym pomyśleć, jak zabezpieczyć się przed takim zagrożeniem.

Tak samo osoby, które dopiero zamierzają sprowadzać się na tereny zagrożone powodzią, będą mogły ocenić, czy opłaca im się budować właśnie w tym miejscu i - jeśli tak - to zastanowić się, w jaki sposób uniknąć podtopienia, czyli np. nie budować garaży, podpiwniczeń oraz wynieść poziom posadzki budynku ponad linię spodziewanej wody.

Projekt Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej nosi tytuł: Informatyczny system osłony kraju przed nadzwyczajnymi zagrożeniami. Oznacza to w praktyce, że wszystkie mapy i wyliczenia będą dostępne w internecie, a więc każdy będzie mógł z nich skorzystać.

- Z tych materiałów będą korzystały także wydziały zarządzania kryzysowego, strażacy – nasza najlepsza siła do walki z powodzią, oraz wszyscy ci, którzy podejmują jakiekolwiek decyzje związane z tym zagrożeniem – dopowiada gość Jedynki. – Jest to naprawdę wielki projekt i niezwykle ważny dla naszego społeczeństwa.

Zakończenie badań przewidziane jest na II połowę 2013 roku, ale dane, które zostaną do tego czasu zebrane, mogą być wykorzystane także do wykonania następnych prognoz.

- Nasz projekt w przyszłości będzie umożliwiał obliczenia, jak rozsunąć obwałowania – mówi Janusz Wiśniewski. Dodaje, że warto przekonać kilkudziesięciu mieszkańców do tego, żeby przenieśli się w inne miejsce i rozsunąć wały. Zwiększa się dzięki temu pojemność międzywala, a tym samym zmniejsza niebezpieczeństwo przerwania zabezpieczeń.

Przygotowała Katarzyna Kobylecka.