Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 13.02.2012

Śledztwo ws. więzień CIA w Polsce przeniesione

Prowadzone od sierpnia 2008 r. w Warszawie tajne śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce zostało przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Port lotniczy w Szymanach, gdzie miały lądować samoloty CIA z więźniami na pokładziePort lotniczy w Szymanach, gdzie miały lądować samoloty CIA z więźniami na pokładziefot. mazuryairport.pl
Posłuchaj
  • Rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk o sprawie więzień CIA w Polsce
Czytaj także

- Prokurator generalny Andrzej Seremet podjął w końcu stycznia decyzję o przekazaniu tej sprawy do dalszego kontynuowania krakowskiej Prokuraturze Apelacyjnej. Przesłanki podjęcia tej decyzji, jak zresztą całe śledztwo, mają charakter ściśle tajny - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.

Dodał, że jeszcze stołeczna Prokuratura Apelacyjna podjęła decyzję o przedłużeniu tego postępowania do końca sierpnia tego roku i termin ten się nie zmienił.

Bliżej czy dalej końca?

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Piotr Kosmaty potwierdził, że materiały dotyczące śledztwa wpłynęły już do prokuratury. Jednocześnie odmówił podania bliższych informacji na temat przesłanek, z powodu których przekazano śledztwo do Krakowa.

W listopadzie zeszłego roku prok. Waldemar Tyl z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie informował, że w drugiej połowie 2012 r. można spodziewać się zakończenia tego postępowania.

Sprawę od 2008 r. prowadził stołeczny wydział Prokuratury Krajowej, a następnie Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.

Postępowanie jest niejawne; nie są ujawniane żadne szczegóły. W 2009 r. prokuratura przyznała tylko, że śledczy potwierdzili "kilkanaście lotów na lotnisko w Szymanach", w którego pobliżu miało się znajdować takie więzienie.

Tortury to za mało

Dwóch przetrzymywanych w amerykańskiej bazie Guantanamo - Abd al-Rahim al-Nashiri oraz Abu Zubaydah - twierdzi, że byli torturowani przez CIA w Polsce i mają w polskim śledztwie status pokrzywdzonych. Fakt ten nie oznacza jednak przyznania, że w Polsce faktycznie były więzienia CIA.

- Nie znam powodów tego przeniesienia, przy śledztwie takiej wagi musi to budzić wątpliwości i znaki zapytania. Każda zmiana to konieczność zapoznania się z aktami przez nowego prokuratora, dlatego tego typu decyzje powinny być podejmowane w wyjątkowych sytuacjach - powiedział pełnomocnik al-Nashiriego mec. Mikołaj Pietrzak.

Dodał, że oczekuje na oficjalne poinformowanie go przez prokuraturę o przeniesieniu postępowania i wyraził nadzieję, iż zmiana wpłynie na "efektywne poprowadzenia tego śledztwa".

Mec. Pietrzak przypomniał też, że niedawno w warszawskiej Prokuraturze Apelacyjnej doszło do zmiany jednego z prokuratorów zajmujących się tą sprawą. Chodziło o prok. Jerzego Mierzewskiego, który razem z prok. Robertem Majewskim prowadził to śledztwo. W maju zeszłego roku Mierzewskiego zastąpił zastępca prokuratora apelacyjnego - prok. Tyl.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogą być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według HRW takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy, m.in. ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz premierzy, wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.

Prokuratura w marcu 2009 r. wystąpiła do USA z wnioskiem o pomoc prawną. W październiku 2009 r. Departament Sprawiedliwości USA odpowiedział, że na podstawie Porozumienia o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach karnych wniosek ten nie zostanie zrealizowany, a władze amerykańskie uważają sprawę za zamkniętą. Artykuł porozumienia, na który wówczas powołały się USA, dotyczył możliwości odmowy udzielenia pomocy prawnej, jeżeli wykonanie wniosku mogłoby naruszyć bezpieczeństwo lub inny podobny, istotny interes państwa wezwanego.

Prok. Tyl pytany w zeszłym roku, czy brak odpowiedzi amerykańskich organów ścigania na polski wniosek o pomoc prawną może stanąć na przeszkodzie zakończeniu śledztwa, odparł: "co do polskiego wątku - chyba nie".

mr