Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 13.09.2012

Polak vs niemiecka gazeta. Powód: "polski obóz zagłady"

Ruszył precedensowy proces cywilny wytoczony przez obywatela Polski wydawcy dziennika "Die Welt" za określenie "polski obóz koncentracyjny". Pozwani wnoszą o oddalenie pozwu.
Wolontariuszem Fundacji Court Watch Polska może zostać każda osoba pełnoletnia.Wolontariuszem Fundacji Court Watch Polska może zostać każda osoba pełnoletnia.Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Zbigniew Osewski tłumaczy, że mimo iż wydawnictwo przeprosiło za to sformułowanie, on jednak nie czuje się nim usatysfakcjonowany (IAR)
  • Zbigniew Osewski podkreśla, że pozwał wydawnictwo, by chronić honor przodków (IAR)
  • Mecenas Szymon Topa reprezentujący Zbigniewa Osewskiego (IAR)
  • Przedstawiciel niemieckiego wydawnictwa - mecenas Witold Góralski (IAR)
Czytaj także

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia o II wojnie światowej>>>

W czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie nie doszło do żadnych czynności procesowych. Adwokaci obu stron przedstawiali swe stanowiska, często ze sobą polemizując. Sprawę odroczono do 19 lutego 2013 r.

Mieszkaniec Świnoujścia Zbigniew Osewski pozwał za naruszenie swych dóbr osobistych niemiecką spółkę Axel Springer AG, wydawcę "Die Welt". Chodzi o opublikowanie przez gazetę w 2008 r. zwrotu "polnische Konzentrationslager Majdanek" (zaraz po tym "Die Welt" opublikował przeprosiny). Powód żąda przeprosin za naruszenie dóbr osobistych, jakimi są tożsamość i godność narodowa oraz prawo do poszanowania prawdy historycznej i wpłaty przez pozwanego 500 tys. zł na cel społeczny.

Osewski mówił w sądzie dziennikarzom, że poczuł się dotknięty osobiście, bo jeden jego dziadek zmarł w obozie pracy w Iławie, drugi był więziony w dwóch obozach koncentracyjnych w Niemczech. Wysłał do wydawcy list z żądaniem przeprosin, ale pozostał on bez odpowiedzi. Zdaniem Osewskiego przeprosiny "Die Welt" nie były szczere, gdyż potem na łamach "Die Welt" znów użyto słów o "polskim obozie zagłady".

Wnieśli o oddalenie pozwu

Polscy pełnomocnicy pozwanej niemieckiej spółki wnieśli o oddalenie pozwu. Mecenasi Witold Góralski i Karolina Góralska kwestionują, aby istniały dobra osobiste takie, jak tożsamość narodowa czy prawo do poszanowania prawdy o historii narodu polskiego i godność narodowa i by podlegały ochronie na podstawie kodeksu cywilnego. Pełnomocnik Osewskiego mec. Lech Obara replikuje, że katalog dóbr osobistych z kodeksu cywilnego jest katalogiem otwartym.

Ponadto pełnomocnicy pozwanej spółki uważają, że zwrot "polski obóz koncentracyjny" nie odnosi się konkretnie i bezpośrednio do Osewskiego, więc nie można uznać, aby wypowiedź ta ingerowała w jakiekolwiek jego dobra osobiste. Podkreślają, że "Die Welt" zaraz po reakcjach na artykuł szybko opublikował obszerne przeprosiny, w których podkreślił, że były to niemieckie obozy utworzone w okupowanej Polsce.

Przeprosiny to za mało

- Przedmiotem tego procesu nie jest niemiecka polityka historyczna - argumentowała przed sądem mec. Góralska. Z kolei mec. Góralski uznał za "daleko idące nadużycie" sugestie adwokatów powoda, by zwrot użyty przez "Die Welt" był przejawem takiej polityki.

- Jej podmiotem mogą być też niemieckie media - replikował drugi pełnomocnik powoda mec. Szymon Topa. Uznał za niewiarygodne twierdzenia pozwanych, "by była to tylko pomyłka". - Być może była to forma prowokacji, by sprawdzić czy społeczeństwo polskie jest wrażliwe na takie zwroty" - dodał. Mec. Góralski podkreślał, że przeprosiny "Die Welt" był bardzo obszerne i głębokie. "Ale z ich treści nie wynika, kogo się przeprasza, bo nie powoda - dowodził mec. Topa. Podkreślił, że przeprosiny nie uchylają bezprawności naruszenia dóbr powoda.

Pozwani wnieśli o przesłuchanie naczelnego "Die Welt" Thomasa Schmida w drodze pomocy prawnej przez sąd w Berlinie. Pełnomocnicy Osewskiego byli przeciwni temu, by miało do tego dojść w stolicy Niemiec; wnieśli by zrobił to bezpośrednio sąd prowadzący proces. Sąd zdecydował o przesłuchaniu tego świadka w Berlinie - strony mają przygotować pytania do niego. Osewski zapowiedział, że będzie chciał pojechać na to przesłuchanie.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, mr