Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Katarzyna Karaś 13.12.2012

"Prawda o stanie wojennym jest rozmywana"

- Politycy zrobili w naszych głowach i robią w głowach naszych dzieci jakiś straszny galimatias - uważa Zofia Wojtkowska, publicystka tygodnika "Wprost".
Czołgi na ulicach 13 grudnia 1981 r.Czołgi na ulicach 13 grudnia 1981 r.Jan Żołnierkiewicz/solidarnosc.gov.pl

Zdaniem gościa audycji "Komentatorzy" w radiowej Trójce publicystki tygodnika "Wprost" Zofii Wojtkowskiej historia jest prosta: "była Solidarność, generał ogłosił stan wojenny, wolność została zabita na jakiś czas, a nadzieja na czas dłuższy, potem ta wolność się odrodziła i mamy wolny kraj". W opinii Wojtkowskiej taki właśnie przekaz dotyczący stanu wojennego byłby budowany w ludziach w każdym normalnie funkcjonującym kraju.

Z dziennikarką "Wprostu" zgodził się Wiktor Świetlik, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich . Gość Trójki podkreślił jednak, że jak wynika z badań część polskiego społeczeństwa zamiast potępić, uzasadnia decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. - To świadczy o potwornej degeneracji świadomości historycznej. Krok dalej jest już tylko rzecznik [SLD Dariusz] Joński, który tłumaczył, że Powstanie Warszawskie było w latach 80. - stwierdził.
Zobacz serwis specjalny: STAN WOJENNY>>>
Zdaniem Świetlika ta postawa wynika z tego, że nie rozliczyliśmy komunizmu i z tego, że ludzie związani w jakiś sposób z komunizmem mieli bardzo duży wpływ na debatę publiczną w latach 90. - To spowodowało rozmycie prostych prawd, wartości. Tych prostych historii nie ma w Polsce - zauważył.
Goście zwrócili uwagę na fakt, iż wszystkie święta i rocznice w Polsce zawłaszczają sobie politycy. Zdaniem Wojtkowskiej to sytuacja nie do przyjęcia. Świetlik podkreślił, że zawsze tak było i dodał, że lepsza taka upolityczniona forma obchodzenia rocznic niż nic nie robienie. Goście Trójki zgodzili się, że tegoroczne polityczne obchody nie wyszły najlepiej.

Zdaniem Wojtkowskiej zapowiedź, że SLD uczci 13 grudnia 10. rocznicę zakończenia negocjacji akcesyjnych Polski do UE świadczy o tym, że politycy tego ugrupowania w ogóle zapomnieli, że było coś takiego jak stan wojenny. W jej opinii zupełnie nietrafiony jest też PiS-owski Marsz Wolności, Solidarności i Niepodległości dotyczący współczesnych problemów, ponieważ 13 grudnia 1981 i 13 grudnia 2012 nie można porównywać. Za to Świetlik stwierdził, że emitowanie w okolicach rocznicy spotu PO z "sielankową Polską" w obliczu obecnych problemów, jakie dręczą nasz kraj, jest równie mocnym "fałszowaniem rzeczywistości".
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiała Maja Borkowska.

''