Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 27.05.2013

Stan wojenny przed sądem. Apelacje ws. Kani i Kiszczaka

Przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie zaczęła się rozprawa apelacyjna od wyroku sądu I instancji w sprawie wprowadzenia w 1981 r. stanu wojennego w Polsce.
Stanisław KaniaStanisław Kaniafot. PAP/Andrzej Grygiel

Katowicki pion śledczy IPN zaskarżył ubiegłoroczny wyrok tylko w wątku uniewinnienia b. I sekretarza PZPR Stanisława Kani. Apelację złożył także obrońca skazanego na 2 lata więzienia w zawieszeniu b. szefa MSW Czesława Kiszczaka.

Spośród podsądnych na rozprawie stawił się Kania, który nie chciał wypowiadać się dla prasy.

Zobacz serwis specjalny ws. stanu wojennego >>>
12 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego - w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Uwzględniając wniosek IPN, sąd wymierzył karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu 88-letniemu Kiszczakowi za udział w tej grupie przestępczej. Od takiego zarzutu uniewinniono 86-letniego Kanię. Prokurator IPN żądał dla Kani takiej kary jak dla Kiszczaka - dwóch lat więzienia w zawieszeniu.
Sprawę 89-letniego Jaruzelskiego sąd zawiesił jeszcze latem 2011 r. z powodu jego złego stanu zdrowia. Jeśli jego stan się nie polepszy, nigdy nie stanie już przed sądem za kierowanie tą grupą przestępczą i podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień.
Sąd uznał, że w przypadku oskarżonych spełniono wszystkie znamiona "związku przestępczego", bo kodeks karny przewiduje sankcje dla każdego związku przestępczego "niezależnie od tego, czy się jest zwykłym obywatelem, czy wysokim funkcjonariuszem".
Sąd wyłączył z tego grona Kanię, bo "nie działał on z zamiarem nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego; opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji w kraju, nie akceptował rozwiązań siłowych". Sąd uznał, że nie można podzielić opinii oskarżonych, by działali w tzw. stanie wyższej konieczności wobec groźby zbrojnej interwencji wojsk Układu Warszawskiego.
W 1992 r. Sejm przyjął uchwałę, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni autorzy stanu wojennego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

to