Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny wprowadziła zorganizowana grupa przestępcza, na której czele stał generał Jaruzelski.
Generał skomentował w rozmowie z IAR, że do tej sprawy odniesie się gdy sąd wezwie go na rozprawę. Ze względu na zły stan zdrowia generała, sąd wyłączył go tymczasem z postępowania i zawiesił je na rok. Wojciech Jaruzelski zapewnia, że nie boi się swojego procesu:
- Mnie tutaj już nic nie przestraszy. Ja jestem sybirakiem, żołnierzem frontowym z pierwszej linii zwiadowców. Przeszedłem różne próby - powiedział gen. Wojciech Jaruzelski. - Uważam, że sąd Rzeczpospolitej Polskiej powinien obiektywnie i wielostronnie spojrzeć na wydarzenia o znaczeniu historycznym.
Sąd w czwartek skazał ministra spraw wewnętrznych z czasów PRL Czesława Kiszczaka na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, uniewinnił byłego pierwszego sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, a sprawę byłej członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary umorzył. Wyroki nie są prawomocne.
Sąd uznał, że oskarżeni, będąc funkcjonariuszami państwa komunistycznego, dopuścili się w 1981 roku zbrodni komunistycznej, działając w związku przestępczym o charakterze zbrojnym. Sędzia Ewa Jethon powiedziała, że sąd uznał, iż wbrew twierdzeniom obrony oskarżeni nie działali w stanie wyższej konieczności.
Zobacz serwis specjalny: STAN WOJENNY>>>
IAR, wit