- Nie ukrywam, że to był mój pomysł, ale mąż szybko go zaakceptował. Kiedy usłyszeliśmy diagnozę lekarza, że nie będę mogła urodzić dzieci, stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać – wspomina Monika Piotrowska.
Po znalezieniu ośrodka adopcyjnego przeszli szkolenie, w czasie którego musieli odpowiedzieć na wiele szczegółowych pytań. – My akurat nie mieliśmy wielu oczekiwań. Mówiliśmy o dziecku do wieku 3 lat, ale gdy pojawili się chłopcy w wieku 2 latka i 3 lata 8 miesięcy podeszliśmy do tego elastycznie – wyjaśnia Arkadiusz.
Pani Magdalena, przyjaciółka rodziny opowiada, jak otrzymała pierwszego maila od Moniki po tym, jak para zdecydowała się przyjąć dwójkę dzieci. - Przysłała zdjęcia i napisała: "właśnie zostaliśmy rodzicami! To są nasze dzieci – Patryk i Dawid" – wspomina.
Dawidek cierpiał na chorobę sierocą, wymagał cierpliwości, czułości. Ktoś podpowiedział – Monika, kochaj i czekaj. Udało się.
- Pamiętam, że było bardzo ciężko. Każdy krok, w przypadku starszych dzieci, był inny, dziwny, dla nas zaskakujący – wspomina Monika.
Dziś Patryk ma 9 lat, a Dawid jest pierwszoklasistą. Prócz nich w rodzinie jest trzyletnia Natalka, która urodziła się w szóstym miesiącu ciąży i nikt nie dawał jej szans. - Podejmujecie duże ryzyko, bo ona gwiazdą to nie będzie – powiedziała psycholog w ośrodku adopcyjnym.
Rok później urodziła się, biologiczna siostra Natalki Gabrysia i, mimo trudności i wahań, rodzina wreszcie była w komplecie. – Ci, którzy dowiadują się, że jesteśmy sześcioosobową rodziną i wszystkie dzieci nie są naszymi biologicznymi dziećmi, to tym bardziej ich to pozytywnie zaskakuje. Dzieci nigdy nie było z tego powodu piętnowane – podsumowuje Arek.
Reportaż "Rodzina w komplecie" przygotowała Agnieszka Furtak.
Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy.
Zapraszamy też na naszą stronę Studia Reportażu i Dokumentu na Facebooku!