Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Kamińska 05.05.2014

Sawicki: trzeba dywersyfikować eksport polskiej żywności

Obecnie nie ma zagrożeń w kwestii sprzedaży produktów żywnościowych do Rosji, z wyjątkiem wieprzowiny – mówił w Trójce minister rolnictwa Marek Sawicki. Zaznaczył, że stara się o rozszerzenie możliwości eksportu do Afryki, Azji i na rynki arabskie.
Marek SawickiMarek SawickiSalon polityczny Trójki
Posłuchaj
  • Minister rolnictwa Marek Sawicki o rosyjskim embargu na wieprzowinę, dopłatach unijnych, dywersyfikacji eksportu na rynki Azji, Afryki czy arabskie (Salon polityczny Trójki)
Czytaj także

Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w Trójce, że Federalna Służba Weterynaryjna i Fitosanitarna Rosji (Rossielchoznadzor) zasygnalizowała w zeszłym tygodniu zamiar przysłania do Polski inspekcji w sprawie afrykańskiego pomoru świń, a ma to nastąpić w ciągu dwóch miesięcy. Polityk na nadzieję, że celem jest ponowne otwarcie rosyjskiego rynku na polską wieprzowinę.

Gość Trójki mówił, że obecnie Rosja jest drugim importerem polskiej żywności po Niemczech. Jednak Rosja ubożeje, osłabił się rubel, więc opłacalność eksportu spada. Dodatkowo obecnie polskie firmy zastanawiają się, czy będzie można tam sprzedawać swoje produkty, jeśli konflikt z Ukrainą będzie narastał.

Szef resortu rolnictwa poinformował, że w przyszłym tygodniu wybiera się z wizytą do Azji i chce tam rozmawiać o możliwości sprzedaży żywności na innych rynkach świata. Zaznaczył, że w ubiegłym roku Polska sprzedała 200 tysięcy ton wieprzowiny na rynek krajów Unii Celnej, w tym Rosji, ale taka sama ilość tego produktu trafiła z Polski do Azji. To pokazuje, że inne rynki są również warte zainteresowania.

Według ministra rolnictwa trudno ocenić, jak wiele pieniędzy tracą polscy rolnicy z powodu rosyjskiego embarga na polską wieprzowinę. Wyjaśnił, że część mięsa z magazynów trafia na rynek europejski.

Spór o unijne dopłaty dla rolnictwa

Politycy Solidarnej Polski mówią, że polscy rolnicy w UE traktowani są po macoszemu i dostają za małe dopłaty, przez co rolnictwo skazane jest na ”strukturalne upośledzenie”. Minister rolnictwa nie zgodził się z taką opinią. Argumentował, że gdy Polska wstępowała do UE, dofinansowanie na 1 ha wynosiło 45,5 zł, a tymczasem w 2013 roku przekroczyło 1570 zł.

Tłumaczył, że np. we Francji czy w Niemczech wyższe są dopłaty bezpośrednie, ale za to niski drugi filar dofinansowania na rozwój obszarów wiejskich. Dodał, że dlatego we Francji w sumie przypada 360 euro na hektar, a w Polsce powyżej 400 euro. Tłumaczył, że do 242 euro średniej dopłaty na hektar trzeba dodać jeszcze przynajmniej 150 euro, które dostajemy w ramach polityki rozwoju obszarów wiejskich.

Minister dodał, że w ciągu 10 lat członkostwa w UE dochody rolników wzrosły szybciej niż w pozostałych grupach zawodowych. Natomiast ani w Polsce, ani w żadnym z krajów Europy nie zarabiają oni więcej niż zatrudnieni w innych sektorach.

Sawicki podkreślił, że z importera żywności w 2002 roku staliśmy się eksporterem netto, a wartość ta w 2013 roku 5,7 mld euro, przy wartości eksportu 20 mld euro. Jego zdaniem w nowej perspektywie finansowej rolnictwo ma szansę nadal się rozwijać.

Gościem Trójki był minister rolnictwa Marek Sawicki.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

agkm