Mariusz Błaszczak powiedział w radiowej Trójce, że gdyby PiS znalazło się w obecnej sytuacji u władzy, to w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy pod Smoleńskiem podjęłoby działania na szczeblu rządowym wraz z Komisją Europejską, z NATO i z tej pozycji wystąpiłoby z żądaniami w stosunku do Rosji.
- PiS wystąpiłoby o to, żeby Polska była partnerem. Oczywiście wrak musi wrócić do naszego kraju – tłumaczył w Programie Trzecim Polskiego Radia.
Mariusz Błaszczak oceniał, że Siergiej Ławrow kpi sobie w sprawie Smoleńska z ministra Sikorskiego.
Jego zdaniem ciężko oczekiwać, że amerykański Departament Stanu będzie realizował postulaty obywateli dotyczące śledztwa ws. katastrofy, skoro taką pomocą nie jest zainteresowany polski rząd.
W opinii Mariusza Błaszczaka ostatnia aktywność ministra spraw zagranicznych w tej sprawie spowodowana jest tym, że z sondaży opinii publicznej wynika, że społeczeństwo oczekuje od rządzących działania.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS poinformował, że pod koniec stycznia zostanie złożony wniosek o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska, a także, że na ostatnim styczniowym posiedzeniu będzie głosowany wniosek o odwołanie ministra zdrowia.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
***
Katastrofa polskiego samolotu wojskowego w Smoleńsku miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku. Zginęło w niej 96 osób m.in.: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych.
![''](http://www.polskieradio.pl/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)