Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 17.12.2012

"Chodziło o umiędzynarodowienie sprawy wraku"

Nagłośnienie sprawy zwrotu wraku tupolewa przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego nie podoba się opozycji. - Ciche reakcje nie dały wyniku - ocenia Andrzej Halicki z PO.

W opinii gości "Debaty dnia" w radiowej Jedynce Bartosza Kownackiego z PiS i Bogusława Liberadzkiego z SLD Platforma Obywatelska wracając do sprawy wraku chce przykryć obecne problemy - kryzys, zwolnienia w Fiacie, chaos na kolei, czy bankructwo LOT-u.
- Zastanawiające jest to dlaczego tak doświadczony polityk jak Sikorski w tak naiwny i ostentacyjny sposób zaczyna uzgadniać tak ważne sprawy jak zwrot wraku - mówi Liberadzki. Jego zdaniem kwestia zwrotu szczątków tupolewa obnaża nieudolność rządu, prokuratury i całego państwa.
Kownacki zwraca uwagę na to, że rząd co jakiś czas informuje o działaniach podjętych w celu sprowadzenia wraku Tu-154M do Polski. Jak wylicza polityk PiS - wiemy już jak samolot będzie transportowany, kto się zajmie sprowadzeniem szczątków, a także gdzie w Polsce będzie przechowywany. Mimo to, od dwóch i pół roku rządzącym nie udało się odzyskać tupolewa.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Andrzej Halicki z PO przyznaje, że deklaracja Ławrowa nie jest satysfakcjonująca. Polityk Platformy chciałby usłyszeć konkretną datę zwrotu, a nie powtarzany do znudzenia argument, że wrak potrzebny jest Rosjanom w śledztwie. Halicki zaznacza, że Sikorski podniósł rangę sprawy zwrotu Tu-154M, powiedział o tym głośno, ponieważ "ciche reakcje nie dały wyniku". - Chodziło o umiędzynarodowienie sprawy, o co od dawna apelują politycy PiS - mówi.

>>>Zapis całej debaty do przeczytania
Jego zdaniem nerwowa reakcja rosyjskiego MSZ zaraz po ogłoszeniu, że Polska poprosi o pomoc szefową unijnej dyplomacji oraz deklaracja Ławrowa, że Rosja przekaże Polsce kolejne dokumenty dotyczące Zbrodni Katyńskiej świadczą o tym, że Federacji nagłośnienie sprawy wraku tupolewa nie jest na rękę.

Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.