Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Beata Krowicka 29.07.2013

Józef Oleksy: SLD nie jest zwolennikiem wypowiedzenia konkordatu

Józef Oleksy podkreślał w Trójce, że SLD chce oddzielenia Kościoła od państwa, ale nie w sposób radykalny.
Józef Oleksy: SLD nie jest zwolennikiem wypowiedzenia konkordatufot. Wikipedia

Józef Oleksy, wiceprzewodniczący SLD mówił na antenie Trójki o obecnym nastawieniu jego partii do podpisanego 20 lat temu konkordatu.

- Popieram tezę, która wreszcie padła, że SLD nie jest zwolennikiem i nie wzywa ani do wypowiedzenia konkordatu, ani do jego zmian radykalnych - mówił Oleksy.

Jak podkreślił, należy skupić się na porządnym wykonywaniu konkordatu przez państwo i Kościół, a nie na walce z nim. Zdaniem wiceprzewodniczącego SLD, tylko radykalna lewica mówi o renegocjacji warunków konkordatu. - Krytyka rozwiązań konkordatowych była silna, dlatego że praktyka wyszła poza literę konkordatu - tłumaczył Oleksy.

Zdaniem wiceprzewodniczącego SLD główne problemowe obszary to liczba godzin religii w szkołach, umieszczanie na świadectwach oceny z tego przedmiotu i brak alternatywnych lekcji etyki dla uczniów, którzy na religię nie uczęszczają.

Postulatem SLD jest oddzielenie religii od ceremonii szkolnych, ponieważ nie wszyscy uczniowie muszą być członkami Kościoła katolickiego.

Józef Oleksy odniósł się też do propozycji SLD, by znowelizować ustawę o symbolach państwowych i wykluczyć umieszczanie symboli religijnych w urzędach państwowych.

- To jest radykalny postulat i nie nowy, bo tu chodzi o sposób rozumienia świeckości. Ja jestem zwolennikiem takiego powściągliwego interpretowania oczywistej zasady świeckości państwa i rozdzielenia Kościoła od państwa - mówił. Jak podkreślił, SLD nie będzie dążyło do usuwania symboli religijnych

- Gdyby Sojusz zakładał wojnę o krzyże to byłaby to głupota - skomentował Oleksy.

Wiceprzewodniczący SLD odniósł się też w rozmowie do informacji, że w 2016 r. Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie.

- To było nieuchronne - skomentował. Wyjaśnił, że wizyta papieża Franciszka w naszym kraju musiała dojść do skutku, ponieważ Polska jest krajem bardzo ważnym na mapie Kościoła.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

bk