Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
migrator migrator 19.06.2008

Podwyżki będą, na razie nieradykalne

Pracujemy nad tym, jak te środki wygospodarować, ale bardzo, bardzo mi zależy na tym, żeby młody nauczyciel dużo lepiej się czuł, podejmując tę pracę.

Wiesław Molak: Trwa dyskusja dziś w Sygnałach na temat polskie szkoły nauczycieli, uczniów. Jeden z SMS–ów: „Jeśli za zaletę pracy nauczyciela uważa się wycieczki z nieprzespanymi nocami, weekendy spędzane nad klasówkami zamiast ośmiu godzin z kawą przy biurku czy zajmowanie się trzydziestoma uczniami, z którymi nie mogą poradzić sobie ich rodzice, to zapraszam do zawodu. Aha, po czterech latach pracy z tytułem magistra 1200 złotych”. Jacek Karnowski i nasz gość.

Jacek Karnowski: Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej. Pani by zapraszała do zawodu, pani minister, w obecnych warunkach materialnych?

Katarzyna Hall: Bardzo bym zapraszała, z tym, że jako komentarz do tego, co tu był pan uprzejmy zacytować, po prostu tę pracę trzeba lubić. Trzeba ją lubić, trzeba ją wykonywać z pasją i bardzo bym chciała, żeby właśnie ten młody nauczyciel był jak najlepiej doceniany, również finansowo, bo zdaję sobie sprawę, że wielu młodych ludzi, którzy mogliby naprawdę być twórczo nastawieni do tego zawodu i z zaangażowaniem do niego podchodzić, niestety, zniechęca się tymi zarobkami – albo w ogóle nie podejmuje pracy, do której jest przygotowana poprzez wykształcenie, albo rezygnuje dość szybko, bo jednak rzeczywiście te płace młodych nauczycieli nie są takie jak powinny być. I naprawdę chcemy to zmienić i planujemy to.

J.K.: Na przyszły rok są podwyżki zapowiedziane dwa razy 5% plus dla stażystów też podniesienie tej kwoty, znaczy dobicie do kwoty bazowej.

K.H.: Bo dziś mamy sytuację taką, że ustawowo mamy zapisane proporcje pomiędzy poszczególnymi stopniami awansu zawodowego, w tym nauczyciel–stażysta ma zarabiać 82% tak zwanej kwoty bazowej. My chcemy to podnieść do 100%, czyli ten nauczyciel–stażysta od razu tu jest prawie 20% więcej, a do tego jeszcze ta kwota bazowa ma istotnie wzrosnąć, właśnie przynajmniej te dwa razy po 5%.

J.K.: Pani minister, to wszystko jednak nie są podwyżki radykalne, które Platforma obiecywała i które w zgodnej opinii wszystkich Polaków należą się pedagogom.

K.H.: Ja zakładam, że minimum 400–500 złotych dla stażysty będzie więcej, że to będzie odczuwalne jednak. Tak że naprawdę pracujemy nad tym, jak te środki tam zaplanować, wygospodarować, ale bardzo, bardzo mi zależy na tym, żeby ten młody nauczyciel dużo lepiej się czuł, podejmując tę pracę.

J.K.: Rok szkolny kończy się jutro oficjalnie, w niektórych szkołach już dziś. Jaki to był rok szkolny dla pani, pani minister?

K.H.: No, bardzo interesujący.

J.K.: Bardzo interesujący. Oceny – jak pani się odniesie do tych ocen ministrów? Pani zawsze na samym dole z panią Ewą Kopacz, najwięcej ocen negatywnych.

K.H.: Niestety te sfery są sferami, w których jest bardzo dużo do zrobienia. To są sfery takie, no, problematyka społeczna. Wszystkim się wydaje, że ponieważ chodzą do lekarza i chodzili do szkoły, trochę się na tym znają. A są to sfery bardzo trudne i jest tu dużo do zrobienia. I rzeczywiście ludzie mają być prawo niezadowoleni z tego, co spotykają w wielu szkołach, w wielu placówkach ochrony zdrowia, no, tak jest.

J.K.: Może jakieś błędy, może te lektury, które się takim echem odbiły?

K.H.: I to jest duże wyzwanie, żeby starać się zmienić to na lepsze po prostu. I ja mam świadomość, że naprawdę przygotowujemy te zmiany, pracujemy nad tym, że jakość edukacji ma szansę się poprawiać. Natomiast to ma szansę się poprawiać stopniowo, z roku na rok i to wymaga długiego przygotowania. To nie jest tak, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wchodząc do ministerstwa można świat od razu zmienić na lepsze.

J.K.: Tu też starsi słuchacze dzwonili i narzekali na poziom szkoły, kontrastując swoje doświadczenia z tym, co jest obecnie. Jak się pani do tego odniesie, pani minister? Są wyniki testów i one są...

K.H.: To mój priorytet naprawdę.

J.K.: ...są jakimś miernikiem? Na przykład gimnazjaliści na 50 punktów 30 średnio z części humanistycznej i 27 z matematyczno–przyrodniczej.

K.H.: Wszystko zależy od tego, jakie są pytania. Ja myślę, że pytania to mogły być jeszcze trudniejsze, ale inny sposób oceniania i podchodzenia do tego, to naprawdę jest zagadnienie bardzo ważne, jak formułować te pytania i jak je oceniać. I ja nie jestem zadowolona ani z dzisiejszego sposobu przygotowywania tych pytań, ani z dzisiejszego systemu oceniania tych pytań. Uważam, że tu też jest bardzo, bardzo dużo do zrobienia, ale wielką wartością jest, że mamy system egzaminów zewnętrznych, bo trzeba go poprawiać i doskonalić, ale trzeba z niego wyciągać wnioski. Dostajemy informacje, że jest ileś szkół, które uczą, można powiedzieć, na zero przez kolejne lata. Czy ktoś się tym zajmuje? Czy ktoś coś z tym zrobił? Stwierdziliśmy, analizując...

J.K.: No, to jest do pani pytanie, pani minister.

K.H.: Nie, ale wie pan, to trzeba patrzeć na to, że ten system trwa ileś lat. Analizowaliśmy bardzo wnikliwie w tej chwili wyniki egzaminu gimnazjalnego, bo nie tylko bardzo źle wypadło zadanie 32 z polskiego, ale też zadanie 32 z matematyki na przykład. Jeżeli chodzi o ten język polski tak głośny, dokładnie analogiczne wyniki i analogiczny problem, kiedy wystąpiła charakterystyka i wystąpił przykład jakiś z lektury, były w 2003 roku. I dokładnie również wtedy było bardzo duże zer i zły rozkład. I myśmy analizowali, co z tym w ogóle zrobiono wtedy. Okazało się, że dokładnie nic, ułożono łatwiejsze pytania za rok. Więc jest pytanie: czy układać łatwiejsze pytania za rok, czy raczej trudniejsze i pójść do tych szkół, gdzie od lat są zerowe wyniki i jednak próbować dociec, dlaczego tak się dzieje, jak pomóc tym szkołom i jak coś zmienić. Trzeba o tym mówić i trzeba to zmieniać.

J.K.: Pani minister, to nie był pełen rok szkolny pani jako ministra, ale ten przyszły, jak wszystko wskazuje, będzie. Czy będą jakieś duże reformy?

K.H.: Przyszły rok szkolny będzie również dość spokojny, bez większych zmian w sensie programów, organizacji pracy szkół. Chcemy poprawić sytuację nauczyciela. Na pewno mają wzrosnąć zarobki od kolejnego roku, od 2009 roku, no bo dopiero w budżecie na kolejny rok możemy zaplanować zwiększone środki.

J.K.: Karta Nauczyciela będzie zmieniona?

K.H.: Planujemy właśnie zmianę związaną z tą zmianą proporcji. Przedłożyliśmy propozycje w tej chwili związkom zawodowym, żeby się do tego odniosły, jak powinny wyglądać te proporcje. Ja jestem zdeterminowana tym, żeby podnieść temu młodemu nauczycielowi w większym stopniu. To nie znaczy, że nie ma być wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli dyplomowanych, on będzie porównywalny z tym, co było w zeszłym roku.

J.K.: A pensum nauczycielskie, czyli liczba godzin przepracowanych przez nauczyciela?

K.H.: Ja bym chciała dać w ogóle więcej wolności samorządom w ustalaniu warunków zatrudniania i wynagradzania nauczycieli. Chcemy, żeby Ustawa Karta Nauczyciela określała pewne minima konieczne właśnie dla młodego nauczyciela, na każdy szczebel awansu, pewne minima związane właśnie z wymiarem zatrudnienia. Natomiast wolałabym, żeby powstawały lokalne pewne warunki na docenianie nauczycieli bardziej zaangażowanych, na przyznawanie zarówno troszkę większej liczby godzin, jak i troszkę mniejszej, jeżeli jest taka decyzja, że ktoś dostaje jakieś dodatkowe obowiązki.

J.K.: A wcześniejsze emerytury? Już od kiedy one zostaną zniesione, wcześniejsze emerytury dla nauczycieli?

K.H.: No, mamy... To wynika z obowiązującego prawa na dziś. Te przejściowe rozwiązania, które były, bo najpierw miało się to skończyć już w 2006 roku i potem kolejne parlamenty to tymczasowe można powiedzieć rozwiązanie przedłużały o kolejny rok, przychodzi ta data – właśnie styczeń 2009 – kiedy już kończy się ta, prawda, taka tymczasowość przedłużania tych rozwiązań, trzeba wejść w te nowe systemy emerytalne. I w tej chwili jest taka propozycja, żeby nauczyciele nie byli tą grupą zawodową objętą tymi możliwościami wcześniejszych emerytur.

J.K.: Pani minister, mundurki. Sejm przyjął już rozwiązanie, według którego dyrektor, nawet jeżeli będzie chciał wprowadzić w swojej szkole mundurki, bo to już nie będzie rozwiązanie centralne, to musi mieć zgodę i dzieci, i rodziców, tak? Czy ja właściwie rozumuję, tak? Czyli teraz właściwie rodzice i dzieci mają weto, tak?

K.H.: W tej chwili mamy w tej...

J.K.: Czy rodzice i nauczyciele?

K.H.: Nie, również nauczyciele i rodzice. Cała społeczność szkolna ma uważać, że mundurek jest pewną wartością dla szkoły. Ja tu chcę zacytować z dyskusji sejmowej pana posła Urbana, bardzo mi się podobało to jego zdanie, kiedy powiedział: „Żadną ustawą nie nakażemy dumy z własnej szkoły”.

J.K.: A czy to będzie...

K.H.: To jest wartość.

J.K.: Musi być...

K.H.: On jest dyrektorem szkoły, która ma mundurki od lat bez żadnych nakazów, ale właśnie dlatego, że społeczność szkolna się z nimi identyfikuje.

J.K.: Czy to będzie liberum veto i wystarczy sprzeciw jednego rodzica, czy to większościowo będzie zapadało?

K.H.: No, każda szkoła ma swój statut i pewne mechanizmy podejmowania decyzji. I tam jest napisane, jak jest, że tak powiem, rada rodziców wybierana, jak podejmuje swoje decyzje – zgodnie z zapisami statutu szkoły te będą decyzje zapadać.

J.K.: Pani minister, czternastolatka występująca w mediach pod imieniem Agata, dokonała jednak aborcji. Jak pani ocenia tę sprawę? Biskupi mówią, że zwyciężyła tutaj ideologia śmierci.

K.H.: Myślę, że jest to naprawdę tragedia jednej rodziny. I że wielkim problemem i nietaktem było w ogóle robienie z tego sprawy politycznej szeroko znanej. Ja bym wolała naprawdę do tego się nie odnosić. To jest tragedia konkretnej rodziny, z którą musiała sobie tak poradzić, jak umiała.

J.K.: A jak pani ocenia dyskusję wokół przeszłości Lecha Wałęsy? To Gdańska bardzo dotyczy, środowiska gdańskiego.

K.H.: No, też nie czytałam tej książki. Myślę, że...

J.K.: A wolno badać przeszłość?

K.H.: Dziwna jest dyskusja o książce, której nikt nie czytał.

J.K.: No, niektórzy już czytali.

K.H.: Niektórzy już czytali. Tak że...

J.K.: Jak się ukaże, to zapytamy panią.

K.H.: ...trzeba pewnie przeczytać, żeby się odnieść do konkretów.

J.K.: Bardzo dziękuję. Minister Edukacji Katarzyna Hall była gościem Sygnałów Dnia. Bardzo dziękuję, pani minister.

K.H.: Dziękuję serdecznie.

W.M.: Trwa też Sygnałowa dyskusja o polskiej szkole i taki SMS z ostatniej chwili: „Człowiek uczy się przez całe życie... z wyjątkiem lat szkolnych”.

(J.M.)