Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Łukasz Kłosowski 05.07.2010

PiS może dać PO "duże NIE"

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada wsparcie Platformy Obywatelskiej, pod warunkiem, że jej projekty będą korzystne dla kraju.

- Jeśli będą to ustawy budujące, naprawiające i zmieniające to państwo, mają nasze stuprocentowe poparcie - powiedział w "Sygnałach dnia" Adam Hofman z PiS. Poseł zwraca uwagę na sprawy szczególnie ważne dla PiS - chodzi o służbę zdrowia oraz infrastrukturę drogową.

W przypadku służby zdrowia nie może być tak, że jeżeli ktoś ma pieniądze, to go na nią stać. – Tak nie może być – zapowiada poseł PiS. Partii zależy tu na „mądrej” ustawie. – To jest temat, który, albo załatwimy, albo za rok, dwa, trzy będziemy śmiesznym małym krajem, który nie potrafi bronić i chronić swoich obywateli – powiedział.

Prawo i Sprawiedliwość czeka również na reformę emerytalną. – Polacy zasługują na to, żeby im nie dokręcać śruby. Zasługują na to, żeby ich traktować poważnie – podkreśla poseł PiS.

Duże poparcie, jakie Jarosław Kaczyński otrzymał w wyborach prezydenckich, PiS zamierza przełożyć na przyszłe wybory parlamentarne i samorządowe. - Jarosław Kaczyński dostał prawie 8 mln głosów po to, aby już teraz mówić do Platformy – macie rok, pokażcie, że jesteście w stanie zmienić państwo – mówi Hofman.

Gość Jedynki powiedział również, że pomimo tego, że z lewicą wiele ich różni, partia chciałaby stanowić z nią opozycję parlamentarną.

Zapowiada również, że w tym tygodniu zapadnie decyzja, kto będzie szefem Klubu Parlamentarnego PiS.

(łk) ''

Henryk Szrubarz: W studiu nasz kolejny gość: poseł Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości. Witamy, panie pośle.

Adam Hofman: Dzień dobry, witam serdecznie.

H.S.: Można by powiedzieć tak: to już kolejne wybory, które Prawo i Sprawiedliwość przegrywa.

A.H.: No tak, znaczy gdybym był polskim piłkarzem po przegranym meczu z Hiszpanią, powiedziałbym tak: trawa była nierówna, (...) się źle odbija, wie pan, no, po prostu wiatr w oczy. Ale nie, trzeba sobie powiedzieć jasno: przegraliśmy i gratulujemy Bronisławowi Komorowskiemu, to jest prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, czekamy w związku z tym na to, że z tych szuflad, które gdzieś tam były pozamykane, zostaną wyjęte ustawy, które rzekomo blokował Lech Kaczyński, i Polska przez najbliższe miesiące stanie się Irlandią i krajem mlekiem i miodem płynącym. I my, opozycja, będziemy to sprawdzać.

H.S.: No ale Platforma Obywatelska załóżmy wyciągnie z tych szuflad te ustawy...

A.H.: Czekamy, czekamy.

H.S.: ...które blokował...

A.H.: Kaczyński.

H.S.: ...rzekomo czy nierzekomo i co? Będzie popierać?

A.H.: Jeśli proozycje będą takie, które idą w stronę dokończenia państwa, czyli zbudowania tego państwa... Znaczy my, obywatele, spotykamy się z państwem dość rzadko tak naprawdę, spotykamy się z nim w przychodni, w szpitalu, po dziurawej drodze, jak jedziemy. To jest nasz taki kontakt z państwem. I jeśli to będą ustawy, które będą to państwo budować, naprawiać i zmieniać, będą mieli nasze stuprocentowe poparcie. Jeśli zaś to będzie taka zmiana, w której będzie się mówić w ustawie, że każdy sobie sam poradzi, nie ma co w ogóle o dobru wspólnym mówić, że w ogóle państwo jest niepotrzebne, to będą mieli nasze duże „nie”. Duże „nie”.

H.S.: Wczoraj Bronisław Komorowski już po ogłoszeniu wstępnych wyników sondaży, mówił tak: „Ważne, żeby zgoda budowała, bo Polska jest najważniejsza”, czyli w ten sposób połączył hasła tej kampanii wyborczej, hasła Platformy i hasła Prawa i Sprawiedliwości.

A.H.: Ja bym tu się zgodził z jednym zastrzeżeniem, znaczy ale...

H.S.: Jakim?

A.H.: Znaczy zgoda buduje, ale Polska jest najważniejsza, dlatego że nie może być tak, że zgoda to jest taka zgoda Bronka z Donaldem, czyli prezydenta z premierem, i że wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest. Ja bym bardzo chciał, żeby to nie było w polityce tak... to tak jak w życiu, jak w konkurencji, jak w gospodarce, że to właśnie konkurencja jest ważna, że przez to mamy lepsze ceny i lepsze produkty, że nie może być tak, że zawsze się ze sobą zgadzamy, bo to nie jest polityka, to nie jest demokracja, to nie jest wolny rynek, to nie jest gospodarka.

H.S.: Czyli zgoda, ale nie w walce politycznej?

A.H.: Nie, zgoda co do tego, że zasady się muszą zmienić, że nie bijemy się o wszystko, że nie ma takiego sporu totalnego i takiej walki dwóch plemion na wyniszczenie, to tak, to jest zgoda. Ale nie możemy się zgodzić na to, że nie będziemy się o Polskę spierać. Polska jest warta tego, żeby się o nią kłócić nawet. Polska potrzebuje tego, żeby o najważniejsze sprawy – o państwo, o służbę zdrowia, o drogi – spierać się naprawdę, no bo ten spór jest potrzebny.

H.S.: Tak, ale tutaj jeszcze chodzi o język tego sporu...

A.H.: To zgoda, język się zmienił i musi się zmienić.

H.S.: ...bardzo często ostatnio, jeszcze przed tą kampanią i przed tragedią smoleńską deprymujący.

A.H.: Tak...

H.S.: Teraz to się zmieniło, ale czy na stałe?

A.H.: Moim zdaniem na stałe, bo... Tak, język jest... język i w ogóle styl, taki styl sporu musi się zmienić i on się zmienił. Ja się bardzo cieszę, że Jarosław Kaczyński powiedział o tym końcu wojny polsko-polskiej rozumianym właśnie tak, że nie ma sensu się spierać o wszystko – o samolot, o stołek, o wyjazd, tego nie można już więcej robić, po prostu Polska na to nie zasługuje. Ale o ważne rzeczy trzeba się spierać, bo dwa punkty widzenia są lepsze niż jeden, bo konkurencja polega na tym, że właśnie walczy się o to, żeby była lepsza jakość i lepsze ceny. Gdyby w miejscowości X był tylko jeden kiosk, to tam by było drogo i słabo. Dlatego w miejscowości X muszą być dwa kioski, które konkurują cenami, jakością. To właśnie na tym polega demokracja. I my...

Ja z jednej rzeczy się w tych wyborach cieszę. Jarosław Kaczyński dostał prawie 8 milionów głosów po to właśnie, żeby już od jutra, właściwie już od dzisiaj mówić: teraz macie rok... do Platformy: macie rok, pokażcie, że jesteście w stanie zmienić państwo, że ta Polska się zmieni, bo jak nie, to za rok będziemy was z tego rozliczać. Macie rok, nic was nie blokuje, czekamy, oglądamy.

Wiesław Molak: Pan powiedział w jednym z wywiadów, że polityka to nie jest kebab, o którym można mówić: ostry albo łagodny...

A.H.: Tak.

W.M.: Ile będzie tej ostrości i krytyki w tym, co będzie próbowała zrobić Platforma Obywatelska? Bo wiadomo, że te reformy są bardzo niepopularne, trzeba ostro przykręcić kurek.

A.H.: Bo to jest spór, ale to nie jest spór taki... Znaczy polityka, to prawda, to nie jest tak, że raz się jest ostrym, raz łagodnym, bo to nie o to chodzi. Chodzi o to, że jak jest ważna sprawa, to można być nawet ostrym, bo o to się warto... o Polskę się naprawdę warto nawet bić, znaczy spierać, warto, tylko o ważnych sprawach. I jeśli w ważnych sprawach Platforma, jeśli w ważnych sprawach Bronisław Komorowski będą nam cały czas mówić, że Polska to jest taka suma indywidualnych szczęść, że państwo to w ogóle jest mało potrzebne i nie trzeba ludziom przeszkadzać, bo oni sobie sami dobrze radzą, to ja tutaj powiem: nie, Jarosław Kaczyński się nigdy na to nie zgodzi i opozycja powie: nie, bo na przykład powódź pokazała, że Polacy to jest taki naród, który jak jest tragedia, to razem sypią te wały, naprawdę układają worki. Tylko gdzie jest wtedy państwo? Państwa wtedy nie ma. Państwo musi być, bo obywatele sobie dobrze radzą i są zaradni, ale...

H.S.: Jak to państwa nie ma, panie pośle?

A.H.: Ale w pewnych momentach zawodzi, w pewnych momentach brakuje.

H.S.: Przecież i premier, i ministrowie deklarują jednak i wyraźną, konkretną materialną pomoc. Przecież...

A.H.: Pomoc tak, ale gdzie było państwo wcześniej?

H.S.: Przecież akcję ratowniczą organizuje między innymi Państwowa Straż Pożarna.

A.H.: Ale dlaczego nie ma zbiorników? Dlaczego nie ma wałów? Dlaczego Niemcy to mogli zrobić od ostatniej powodzi, a Polacy nie?

W.M.: Ale to można każdej ekipie rządzącej zarzucić, że...

A.H.: Uderzmy się w pierś wspólnie, ale powiedzmy sobie tak: suma szczęść zbiorowych jest ważna, ale ono nie daje czegoś, co jest ważniejsze, czyli takiego bezpieczeństwa nas wszystkich. Państwo jest potrzebne.

W.M.: A wydłużenie wieku emerytalnego? Jest potrzebne czy nie jest potrzebne według Prawa i Sprawiedliwości?

A.H.: No, ja czekam na pierwszy konkretny projekt ustawy w sejmie, bo traktowanie poważnie ludzi, znaczy czyli nie jak wyborców, a jak obywateli, bo Polaków trzeba traktować nie od wyborów do wyborów, tylko jak obywateli, jest też po to, żeby w sejmie w końcu rozmawiać nad ustawami. Teraz już nie ma żadnej wymówki dla Platformy. Jak będzie ustawa, to będziemy o tym poważnie rozmawiać, ale moim zdaniem to nie jest tak, że Polacy zasługują, żeby im tylko dokręcać śrubę. Polacy zasługują, żeby ich traktować poważnie.

H.S.: Platforma Obywatelska zamierzała przeprowadzać reformę w służbie zdrowia. Nie udało się. Teraz ma szansę na powrót do tej koncepcji, ale im chodzi o komercjalizację, a tymczasem... i tutaj wytyka Prawu i Sprawiedliwości kłamstwo, to jeśli chodzi o kampanię wyborczą...

A.H.: Tak.

H.S.: ...że mówicie ciągle o prywatyzacji, co jest nieprawdą.

A.H.: Znaczy tu jest właśnie... znaczy tu też jest pies pogrzebany, to znaczy służba zdrowia to jest właśnie ten element państwa, z którym my się spotykamy na co dzień. Znaczy będzie tu między nami spór, ale też jeśli będzie poważny projekt reformy, poważny projekt reformy, nie odcięcia... bo ten, który złożyła Platforma w ostatnich czasach, to był taki: pobądźmy się problemu, to znaczy służba zdrowia to jest problem, skomercjalizujmy, przekształćmy w spółki, dajmy samorządom, to nie będzie problem rządu, Donald Tusk będzie szczęśliwy. Nie, na to zgody nie ma, bo nie może też być tak...

Znaczy ja mam małe dziecko, mam córkę, chodzę z nią do przychodni, są te szczepionki, cały czas to jest. Mnie na to stać, żeby płacić za te szczepionki. Ale trzeba sobie uzmysłowić – nie wszystkich stać, żeby cały czas dokładać, chodzić, stać w kolejkach, na to po prostu ludzi nie stać. Ja mam ten komfort, że jak jest za długa kolejka, to pójdę do tej prywatnej służby zdrowia, zapłacę, tak? Ale przecież to nie jest... Państwo nie może być tak zorganizowane, że jak kto ma pieniądze, to ma, a jak ktoś nie ma pieniędzy, to po prostu... to co? Sam ma tę szczepionkę zrobić? Sam ma dziecko badać? Tego nie da się zrobić. Tu będzie między nami spór.

Ale jeśli... obiecuję to dzisiaj, jeśli Platforma Obywatelska przyłoży merytoryczny i dobry projekt, złoży go w sejmie, będziemy o tym naprawdę poważnie rozmawiać, bo służba zdrowia to już nie jest temat, gdzie można sobie toczyć kampanie wyborcze. To już jest temat, który albo załatwimy, albo za rok, dwa, trzy będziemy po prostu śmiesznym małym krajem, który nie potrafi bronić i chronić swoich obywateli.

W.M.: Panie pośle, a przyszłość wspólnie z Sojuszem Lewicy Demokratycznej?

A.H.: Widzi pan, to często... o tym się często ze mną rozmawia. No, ja to pierwszy powiedziałem. „Tak, bo wy tutaj chcecie z SLD, prawda, to jest dziwne”. Ale ja mówię tak: a wiecie, dlaczego my chcemy rozmawiać z SLD? A właśnie dlatego, że to jest w ogóle spór cywilizacyjny. Naprawdę to jest spór taki, że...

H.S.: No bo jeżeli chcecie rządzić w przyszłości, to musicie znaleźć koalicjanta przecież.

A.H.: Nie, ale to nie jest gra polityczna. Ja panu daję słowo honoru, że to nie jest tylko taka gra, że gramy, żeby mieć koalicjanta, że musimy mieć zdolność koalicyjną. To jest coś więcej. To jest właśnie to, że nas z lewica różni prawie wszystko oprócz jednego – że dobro wspólne, że coś takiego więcej, że państwo powinno istnieć, to naprawdę jest (...)

W.M.: No ale historia (...)

H.S.: Jeszcze jeden element doszedł do tego...

A.H.: Ale... Nie no...

H.S.: ...akceptacja czy pochwała rządów Edwarda Gierka.

A.H.: Ale właśnie rzadko kto to zauważa – w tych rządach była pochwała tego, że Polskę stać na to, by licytować wysoko, że właśnie u Gierka była jedna rzecz istotna bardzo. Wszyscy się wtedy śmiali, czasem się teraz z tego śmieją, że Polska to jest taka niepoważna, brzydka pani, która jak wychodzi za mąż, to musi naprawdę nisko głowę trzymać. Nie, czasem trzeba licytować wyżej, żeby więcej ugrać. I jeszcze jedno o lewicy muszę powiedzieć.

Tu panowie muszą mi pozwolić powiedzieć to jedno zdanie. W kampanii nikt tego prawie nie doceniał. Przy tym stoliku na temat służby zdrowia, na temat reformy tego niedokończonego państwa siedział Pawlak, Napieralski i Kaczyński. To była większość sejmowa. I tu trzeba postawić kropkę, bo to jest ważne. W sprawie służby zdrowia może być taka większość sejmowa.

H.S.: Potencjalna koalicja?

A.H.: W sprawie reformy służb zdrowia i państwa będzie koalicja z każdym, bo to trzeba zrobić. I tu nie ma się co oglądać na przeszłość, na historię. Państwo trzeba naprawiać i dokończyć.

W.M.: Kto będzie szefem klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości?

A.H.: To przed nami, czekamy. Ja sądzę, że akurat u nas jest urodzaj ludzi, którzy są utalentowani i zdolni. Ta kampania zresztą to pokazała, więc tu nie będzie problemu. Ważniejsze jest, jakie będzie państwo, jakie reformy zaproponuje Platforma, bo dziś nie ma żadnej wymówki do rządzenia, do dobrego rządzenia.

W.M.: Ale decyzja zapadnie w tym tygodniu, tak?

A.H.: Tak, pewnie tak, ale ważniejsze jest, jaka Polska pod rządami Platformy w Pałacu, w parlamencie, wszędzie.

H.S.: Adam Hofman, poseł Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości...

A.H.: Dziękuję bardzo.

H.S.: ...gościem Sygnałów Dnia. Dziękuję bardzo.

(J.M.)