Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Małgorzata Kucharska 10.08.2010

Bogatynia nie jest sama

Do miasta wciąż napływa pomoc. Mieszkańcy mają już co jeść i pić. Wciąż brakuje jednak artykułów higienicznych.
powódź w Bogatynipowódź w Bogatynifot. T. Jędruchów PR

W Bogatyni potrzeba środków czystości i artykułów, które można wykorzystać do dezynfekcji. Na miejscu jest reporter Tomasz Jędruchów. Jak mówi, mieszkańcy zalanego miasta potrzebują też kaloszy, łopat, rękawic ochronnych, pościeli i ręczników. Brakuje także suchych ubrań.

W wielu rejonach Bogatyni bez kaloszy nie da się wejść do zalanych piwnic i garaży.

- Wszędzie pełno mułu - mówił w Jedynce Tomasz Jędruchów. Na szczęście w mieście nie brakuje już żywności i wody pitnej. Do zalanej Bogatyni codziennie dojeżdżają nowe tranporty z darami dla powodzian. Udało się także wznowić połączenie z miastem. Ruch odbywa się przez Niemcy.

Na razie nikt nie liczy strat. - Odbudowa na pewno będzie trwała bardzo długo - mówił nasz reporter.

Rząd zapewnia, że mieszkańcy zalanych miejscowości nie zostaną sami. Gabinet Donalda Tuska przyjął projekt nowelizacji spec-ustawy powodziowej, która pozwoli przekazywać pieniądze na odbudowę miejsc pracy oraz gospodarstw, które ucierpiały w powodzi.

W Bogatyni trwa też wypłata zasiłków dla mieszkańców.

Rozmawiał Daniel Wydrych

(mk)