- Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że wyzwiska, nadopiekuńczość, nadmierne oczekiwania w stosunku do dzieci, są rodzajem przemocy - mówi Anna Kossak.
Według psycholog Anny Kossak, gościa Jedynki, dzieci są emisariuszami problemów istniejących w rodzinie. Wszyscy wiedzą, że patologia to na przykład alkoholizm.
Najczęściej zdarza się, że rodzice przyprowadzają dziecko do psychologa i mówią, że mają z nim problemy w szkole i w domu.
- Dorośli są zdziwieni, kiedy im mówię, że terapię powinni rozpocząć od siebie. Tłumaczę im, że kiedy zmieni się zachowanie dorosłego, to powoli zacznie się zmieniać cała rodzina - wyjaśnia gość Jedynki.
Ta patologia, z której większość nie zdaje sobie sprawy, zaczyna się od prozaicznych zaniedbań. Jeżeli prowadzimy niehigieniczny tryb życia, nie wysypiamy się, siedzimy tyko przy komputerze, brak nam świeżego powietrza i ruchu, to właściwie nie zadbamy o swoich najbliższych. Z naszego niezadowolenia, frustracji i ciągłego pośpiechu rodzi się też język pełen agresji.
- Podświadomość szprycowana agresją będzie kiełkowała i rodziła potem agresję w zachowaniu - przestrzega psycholog.
- Dlatego trzeba pamietać, że pokaleczeni w dzieciństwie, nie będziemy dokonywali dobrych wyborów jako dorośli - dodaje.
(ah)