Co najmniej rok upłynie, zanim Robert Kubica odzyska pełną władzę w prawej dłoni - mówią lekarze, którzy operowali w niedzielę polskiego kierowcę Formuły 1. Kubica uległ groźnemu wypadkowi w czasie rajdu na północy Włoch. Z ciężkimi obrażeniami Polak został odwieziony helikopterem do szpitala, gdzie został poddany ponad siedmiogodzinnej poważnej operacji.
A jeszcze niedawno Polak mówił, że ma duże oczekiwania związane z Formułą 1. Dostał w tym roku nowy bolid Renault i liczył na nawiązanie wyrównanej walki na torze wyścigowym. - Nareszcie mam bolid, którym mogę nawiązać rywalizację z innymi - mówił jeszcze kilka dni temu Kubica.
Robert Kubica lubi ścigać się w rajdach samochodowych. Kierowca rajdowy Michał Kościuszko zwraca w "Sygnałach Dnia" uwagę, że rajdy są o wiele bardziej niebezpieczne niż wyścigi na równym i dobrze zabezpieczonym torze. - W rajdach jeździmy po takich drogach, jak inni jeżdżą codziennie, więc normalne jest, że było na niej wybrzuszenie - tłumaczy kierowca Marcinowi Resengartenowi. To właśnie wybrzuszenie spowodowane przez korzeń drzewa i mokra nawierzchnia przyczyniły się do wypadku Kubicy.
Krzysztof Hołowczyc tłumaczy zaś, że nie da się z trasą rajdu zapoznać tak dokładnie, jak z torem wyścigowym. Choć jego zdaniem, nie byłoby słuszne zakazywać Kubicy startów w rajdach. Inni kierowcy Formuły 1 mają taki zakaz.
(ag)
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć "Wypadek Kubicy" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.