Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 07.02.2011

Robert Kubica za pół roku odzyska czucie w palcach

Specjaliści od rekonstrukcji ręki podkreślają, że Roberta Kubicę czeka co najmniej półroczne leczenie.
Robert Kubica w samochodzie Lotus RenaultRobert Kubica w samochodzie Lotus Renault(fot. PAP/EPA/MANUEL BRUQUE)
Posłuchaj
  • Wiemy już, że od godz. 10.30 Robert Kubica oddycha samodzielnie. Wcześniej był podłączony do respiratora i znajdował się w śpiączce farmakologicznej, został powoli wybudzony i są przy nim jego najbliżsi.
Czytaj także

Włoscy lekarze, którzy w niedzielę przeprowadzili kilkugodzinną skomplikowaną operację prawej dłoni Kubicy, są dobrej myśli. Złożona ręka jest ciepła, a to znaczy, że jest tam krążenie krwi.

Docent Jerzy Jabłecki ze Szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy, gdzie wykonuje się skomplikowane rekonstrukcje dłoni powiedział, że to są dobre informacje. Podkreślił, że może dochodzić do powikłań, bo "krążenie teraz jest, ale zaraz może go nie być" i wtedy potrzebna będzie kolejna operacja. Zaznaczył, że to jest standardowe postępowanie i przy takich obrażeniach kończyna może być wielokrotnie operowana, by stworzyć optymalne warunki do przywrócenia krążenia. Najważniejsze jest, że "na ten moment życiu kończyny nic nie zagraża" - dodał.

Przywrócenie krążenia

Docent Jerzy Jabłecki podkreślił, że ważny jest też stan ścięgien i nerwów. - Krążenie jest najważniejsze, bo ręka niedokrwiona nie będzie działać, ale pytaniem jest, jak dalece są uszkodzone nerwy i ścięgna, które decydują o funkcjonalności tego wspaniałego narządu jakim jest ręka - powiedział specjalista.

Według docenta Jabłeckiego, przy tak poważnych uszkodzeniach dłoni po pół roku leczenia dochodzi do odzyskania czucia na opuszkach palców. W przypadkach amputacji z całkowitym lub częściowym przerwaniem krążenia i domniemanym elementem zmiażdżenia, jakie miało miejsce podczas wypadku, po odtworzeniu ścięgien przynajmniej jednej strony dłoniowej, ścięgien zginaczy i odtworzeniu nerwów, takie usprawnienie trwa około pół roku - wyjaśnił docent.

W Szpitalu św. Jadwigi w Trzebnicy wykonuje się każdego roku około dwudziestu operacji wymagających przywrócenia krążenia w kończynie.

IAR, sm